Przy próbie wejścia do budynku doszło do szarpaniny pomiędzy politykami PiS a Strażą Marszałkowską. W grupie, która starła się ze strażnikami byli m.in. Antoni Macierewicz i Dariusz Matecki.
Przez kordon udało się przedrzeć Maciejowi Wąsikowi. Polityk nie wszedł jednak do budynku z powodu zamkniętych drzwi. W internecie pojawiły się nagrania z całego zajścia. Na innych filmach widać, jak pozostali politycy PiS próbują dostać się do Sejmu, jednak drzwi pozostawały nadal zamknięte. Po kilkudziesięciu minutach wejście zostało otwarte.
– Jesteśmy posłami, chcieliśmy wejść głównym wejściem. Nie jesteśmy byłymi posłami, jesteśmy posłami zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego, który uchylił postanowienie Szymona Hołowni. Sąd Najwyższy ocenił, że ten wyrok z 20 grudnia nie ma skutku prawnego. Służby marszałka Hołowni dostały polecenia niewpuszczania posłów do Sejmu (…). To jest państwo autorytarne – stwierdził Maciej Wąsik.
Po kilkunastu minutach Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik opuścili teren Sejmu. Również Jarosław Kaczyński opuścił parlament, by po dłuższej chwili wrócić na salę plenarną.
Będzie konferencja prasowa
Politycy PiS zapowiedzieli konferencję prasową na temat wydarzeń spod Sejmu z dzisiejszego poranka.
– Chcieliśmy z prezesem zaprosić na briefing, ale on się odbędzie mniej więcej za pól godziny, tu, przy pomniku Armii Krajowej (...) W tej chwili z panem posłem Wąsikiem odjedziemy na te pół godziny mniej więcej. Będziemy w kontakcie z kierownictwem klubu […]. Za chwilę z posłem Wąsikiem odjeżdżamy i spotykamy się z państwem – powiedział Kamiński w rozmowie z dziennikarzami.
– Nie chcemy się przepychać. My chcemy, by władza przestrzegała prawa – powiedział z kolei Jarosław Kaczyński.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika
29 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył w całości postępowanie dotyczące wykonania przez Mariusza Kamińskiego kary dwóch lat więzienia.
Przed tym, jak 23 stycznia prezydent Andrzej Duda ponownie ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, spędzili oni 15 dni w zakładach karnych.
Wcześniej, 20 grudnia ubiegłego roku, Sąd Okręgowy w Warszawie wydał prawomocny wyrok, skazujący ich na dwa lata pozbawienia wolności za nadużycia władzy przy tzw. aferze gruntowej.
Czytaj też:
Awantura przed Sejmem. Hołownia: To był akt politycznego chuligaństwaCzytaj też:
Ostre słowa Kaczyńskiego. Tusk: Sam bym tego lepiej nie ujął