Portal Gazeta.pl donosi, że wśród podsłuchiwanych mieli znaleźć się także politycy Prawa i Sprawiedliwości. Pegasus miał zostać użyty wobec m.in. posła PiS Marka Suskiego, byłego sekretarza generalnego partii Krzysztofa Sobolewskiego, byłego przewodniczącego klubu parlamentarnego PiS Ryszarda Terleckiego oraz europosła Adama Bielana.
Według informacji dziennikarzy, nie wszyscy w Prawie i Sprawiedliwości mają przyjmować te doniesienia za prawdziwe. Część uważa, że to klasyczna polityczna "wrzutka" ze strony obozu rządzącego, mająca na celu wprowadzenie chaosu i złej atmosfery w PiS-ie. Inni uważają, że lista mogła zostać przekazana przez funkcjonariusza jednej ze służb.
"Sam bym tego lepiej nie ujął"
Jarosław Kaczyński został zapytany przez dziennikarzy przed Sejmem o listę podsłuchiwanych polityków. – Nic nie wiem o takiej liście. (...) Wszystkie cywilizowane państwa mają dostęp do tego specyficznego urządzenia Pegasus i to, że Polska też miała, to nie było nic nadzwyczajnego – powiedział. – Banda złodziei przerażonych tym Pegasusem, która była w opozycji, a teraz jest przy władzy dostała ataku histerii – stwierdził prezes PiS. – My chcemy, żeby władza po prostu przestrzegała prawa – dodał.
Premier Donald Tusk odniósł się do słów Jarosława Kaczyńskiego. "»Banda złodziei przerażonych tym Pegasusem« – powiedział prezes Kaczyński. Sam bym tego lepiej nie ujął" – napisał szef rządu na platformie X.
Szarpanina przed Sejmem
Posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik próbowali wejść do Sejmu. Przed budynkiem doszło do szarpaniny ze Strażą Marszałkowską.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stoi na stanowisku, że mandaty obu polityków PiS wygasły w wyniku prawomocnego wyroku sądu z grudnia 2023 r. Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zapowiadają, że mają alternatywny pomysł na wprowadzenie Kamińskiego i Wąsika na salę obrad.
Czytaj też:
Hennig-Kloska: Żadna władza nie trwa wiecznieCzytaj też:
Sąd podjął decyzję ws. Kamińskiego. "Niepodważalna przesłanka"