Wiceszef resortu rolnictwa opowiedział w jednym z wywiadów o presji, jaką politycy PSL wywierają na ministra Czesława Siekierskiego, mającej na celu zablokowania wpływów KO w ministerstwie. Michał Kołodziejczak mówił także o potrzebie odchudzenia podległej Siekierskiemu administracji.
– Trzeba jasno powiedzieć, że bardzo duży wpływ na pracę w tym resorcie ma Polskie Stronnictwo Ludowe. Moim zdaniem niesłusznie przypisuje sobie prawo, że jak są w rządzie, to chcą mieć monopol na zarządzanie spółkami pod nadzorem resortu rolnictwa i całym resortem (...) Ale będą takie wybory, że bez dobrych decyzji w tym resorcie, nie poradzimy sobie. To będzie bardzo trudne – powiedział Kołodziejczak.
Wiceminister uważa, że został "odsunięty na boczny tor" z powodu nacisków PSL na ministra Siekierskiego.
– Partia wywiera na nim presję, żeby nie pozwolił mi rozwinąć skrzydeł. Jakby z obaw, że elektorat, który był przypisany do PSL, mógłby przejść do Koalicji Obywatelskiej. Przypisanie sobie resortu przez PSL i wszystkiego, co jest mu podległe, uważam za duży błąd i tutaj lekko napominam kolegów koalicjantów. A święta wielkanocne, to idealny czas właśnie na taką refleksję – powiedział.
Zła organizacja w ministerstwie
Kołodziejczak uważa, że w resorcie panuje zła organizacja, która została "odziedziczona" po rządach poprzedników. Jego zdaniem, należałoby zlikwidować kilka departamentów i zmniejszyć liczbę dyrektorów i ich zastępców, co "poprawiłoby komunikację i nadzór".
– W rządach koalicyjnych zawsze z tylu głowy pozostają interesy konkretnych partii politycznych. Nie możemy mieć o to pretensji. Choć takie zachowanie jest elementem niedojrzałości politycznej i ja nigdy w pracy nie miałem takiego podejścia, żebym nie chciał współpracować z kolegami z innej partii politycznej. Po to poszliśmy 15 października 2023 roku do wyborów, żeby to odmienić, pokazać, że możemy współpracować. Nie mówię tego pod adresem ministra Siekierskiego, ale jego kolegów z PSL, którzy często wywierają presję na ministrze Siekierskim – powiedział.
Czytaj też:
"Metody putinowskie", "reżim". W sieci wrze po decyzji sądu ws. prawicowych stacjiCzytaj też:
Polski port na Ukrainie? Zaskakujący pomysł wiceministra
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl