Konsensus rynkowy wynosił 0,3 proc. spadku miesiąc do miesiąca.
USA wracają do węgla
Prezydent USA Donald Trump podpisał we wtorek rozporządzenia wykonawcze, które mają na celu zwiększenie produkcji węgla.
Występując w Białym Domu w obecności delegacji reprezentującej górników, prezydent Trump oznajmił, że jego administracja przywróci branży właściwą pozycję. – Przywracamy przemysł, który został porzucony. [...] – Zamierzamy przywrócić górników do pracy – powiedział.
Trump zapowiadał przed wyborami powrót do węgla. Liczba górników miała na przestrzeni 10 lat spać z 70 do 40 tysięcy. Elementem kampanii prezydenckiej kampanii Donalda Trumpa było także hasło "drill, baby, drill" w rozumieniu wydobywania jak największych ilości ropy naftowej i gazu. Republikanin znany jest bowiem z nastawienia na przedsiębiorczość, konkurencyjność gospodarki i politykę energetyczną nietraktującą w sposób nadrzędny ideologii klimatystycznej.
Po objęciu władzy Trump cofnął wiele decyzji swojego poprzednia Joe Bidena dotyczących energetyki. Zniósł np. regulacje w kwestii wydobycia ropy naftowej oraz wycofał się z paryskiego porozumienia klimatycznego.
Pierwsza taka sytuacja od dwóch dekad
Zapotrzebowanie na energię elektryczną w Stanach Zjednoczonych rośnie po raz pierwszy od dwóch dekad w związku z rozwojem energochłonnych centrów danych dla sztucznej inteligencji, samochodów elektrycznych i kryptowalut.
Rozporządzenie Trumpa skieruje wysiłki administracji na cel uratowania elektrowni węglowych, które prawdopodobnie byłyby wycofane, w tym poprzez odblokowanie władz w ustawie o produkcji obronnej z 1950 r. w celu zwiększenia produkcji węgla.
Rozporządzenie wykonawcze, które ograniczy biurokrację otaczającą przemysł węglowy, w tym zobowiąże Narodową Radę ds. Dominacji Energetycznej do uznania węgla za kopalnię, zakończy obecną przerwę w dzierżawie węgla na gruntach federalnych, będzie promować eksport węgla i technologii węglowych oraz zachęci do wykorzystania węgla do zasilania inicjatyw związanych ze sztuczną inteligencją.
Przepisy zobowiązują sekretarza ds. energii Chrisowi Wrightowi do ustalenia, czy węgiel wykorzystywany w produkcji stali jest "minerałem krytycznym". Zezwolenie na tę klasyfikację, zwykle zarezerwowaną dla minerałów potrzebnych do zaawansowanych technologicznie systemów obronnych, dla węgla metalurgicznego mogłoby przygotować stół do wykorzystania nadzwyczajnych uprawnień w celu zwiększenia produkcji.
Czytaj też:
Wojna handlowa USA z Chinami. Tego chce Trump w zamian za zniesienie cełCzytaj też:
Chiny odpowiadają cłami na USA. Pekin ogłasza gospodarczy kontratak
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.

