Kałużny: Żeby wierzyć Tuskowi, to trzeba być głęboko wierzącym

Dodano:
Mariusz Kałużny (Solidarna Polska) Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Jeśli Donald Tusk ze stu konkretów zrealizuje dziesięć i to nie w sto dni, ale całą kadencję, to będzie cud – mówi poseł Suwerennej Polski Mariusz Kałużny w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Od pierwszego lipca kończą działanie tarcze osłonowe, dzięki którym Polacy płacili mniej m.in. za prąd. Minister klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska powiedziała, że chciałaby, żeby podwyżka dla przeciętnego gospodarstwa domowego nie była większa niż 30 zł. Czy tarcze powinny dalej działać w pana ocenie?

Mariusz Kałużny: Oczywiście, że tarcze powinny dalej obowiązywać, ponieważ podwyżka średnio o 30 zł jest tylko pobożnym życzeniem pani minister. W mojej ocenie rachunki wzrosną więcej niż o 30 zł. To jest prosta matematyka. Wystarczy zobaczyć, ile dokładamy teraz do cen energii, żeby stwierdzić, że to będzie więcej niż 30 zł. Dodatkowo mamy naprawdę dobry klimat do tego, żeby wysadzić w powietrzę politykę Zielonego Ładu. Jako Suwerenna Polska jako jedni z pierwszych mówiliśmy o tym, że Zielony Ład doprowadzi do ubóstwa energetycznego i wpłynie negatywnie na liczne sektory gospodarki, takie jak rolnictwo. Tak się dzieje i dodatkowo wpływa to na nasze rachunki. Wówczas wielu pukało się po głowach, a dziś przyznają nam rację. Trzeba zlikwidować ETS-y unijne, za które płacimy, bowiem to przez ten system płacimy coraz więcej.

Dodatkowo rząd nie prowadzi prac nad zmniejszeniem składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, co zapowiadano w czasie kampanii. Jest pan zaskoczony?

Czytam co jakiś czas statystyki, że w Polsce jest coraz mniej ludzi wierzących. Okazuje się jednak, że jest ich coraz więcej. Wierzyć Tuskowi, to trzeba być głęboko wierzącym. Jeśli on z tych stu konkretów zrealizuje dziesięć i to nie w sto dni, ale całą kadencję, to będzie cud. Składki zdrowotnej nie obniżą, a dobrowolnego ZUS-u nie będzie.

Jednocześnie nie zostanie niesiony zakaz handlu w niedzielę. To chyba dobrze?

Oczywiście, że dobrze. Na szczęście na ludzi pracujących w marketach tego nie zrealizują. Choć pan poseł Petru występował w mediach i podkreślał, że będą walczyć o to, żeby choć dwie niedziele w miesiącu były pracujące. Mam taką prośbę do posłów koalicji rządzącej który to popierają, żeby wprowadzili niedziele pracujące dla siebie.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...