Podczas kampanii wyborczej Koalicja Obywatelska zaprezentowała "100 konkretów", czyli zbiór obietnic wyborczych, które Donald Tusk zrealizuje w ciągu pierwszych 100 dni po przejęciu władzy.
"Konkret" nr 21. brzmiał: "Zniesiemy zakaz handlu w niedziele, ale każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne".
"Jeżeli Petru ma problem..."
Ten postulat cieszył się dużym poparciem liberalnych wyborców, którzy od początku krytykowali regulację wprowadzoną przez Prawo i Sprawiedliwości. Okazuje się jednak, że mimo obietnic Tusk nie przywróci handlu w niedzielę.
O zniesienie zakazu pytana była w piątek Agata Dziemianowicz-Bąk, minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
– Jeśli Ryszard Petru ma problem ze zorganizowaniem sobie czasu na zakupy nie w niedzielę, to nie ja mu będę doradzać.W Ministerstwie Rodziny nie prowadzimy żadnych prac, by ograniczyć zakaz handlu w niedzielę – mówiła.
Dziemianowicz-Bąk zapewniła, że resort wsłuchuje się w głos społeczeństwa w tej sprawie. – Ten głos niekoniecznie współbrzmi z tym, co pan poseł Petru twierdzi – mówiła, odwołując się do niedawnej wypowiedzi Ryszarda Petru, który stwierdził, że "jest problem z Lewicą" w temacie zmiany ustaw.
Zakaz handlu w niedziele
Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz ten nie obowiązuje w siedem niedziel w roku: ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia, niedzielę poprzedzającą Wielkanoc, a także dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1 tys. złotych do 100 tys. złotych kary, a przy uporczywym naruszaniu przepisów – kara ograniczenia wolności.
Czytaj też:
Rząd wycofuje się z kolejnej obietnicy. Przedsiębiorcy apelują do TuskaCzytaj też:
Ekipa Tuska nie dotrzyma kolejnej obietnicy? "Zamiast iść do przodu, stoimy w miejscu"