KO rezygnuje ze sztandarowej obietnicy? "Nie ma miejsca"

Dodano:
Premier Donald Tusk (P) oraz minister finansów Andrzej Domański (L) podczas konferencji w siedzibie KPRM Źródło: PAP / Leszek Szymański
Nie ma miejsca do tego, aby kwota wolna od podatku wzrosła do 60 tys. zł w przyszłym roku – powiedział minister finansów Andrzej Domański.

Z wypowiedzi polityków koalicji rządzącej wynika, że podwyżki kwoty wolnej od podatku prędko się nie doczekamy. Premier Donald Tusk zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że rząd wróci do projektu podwyższenia kwoty wolnej od podatku w przyszłym roku. – Na pewno z tego nie zrezygnujemy. Minister finansów jest zobowiązany, żeby kwota wolna od podatku w wysokości 60 tys. zł rocznie była tak czy inaczej efektem naszej pracy. Na pewno nie w tym roku, ale na pewno wcześniej niż przed końcem kadencji – stwierdził szef rządu, odnosząc się do kampanijnej obietnicy.

Obecnie tzw. kwota wolna od PIT wynosi 30 tys. zł. Jest to roczny dochód, od którego nie płacimy podatku. Z kwoty wolnej korzystają podatnicy – przede wszystkim pracownicy oraz przedsiębiorcy – rozliczający się według skali.

Domański o kwocie wolnej od podatku: Nie ma miejsca

W poniedziałek w programie "Graffiti" w Polsat News minister finansów Andrzej Domański jednoznacznie wskazał, że w przyszłym roku nie będzie miejsca na realizację kampanijnej zapowiedzi Donalda Tuska i Koalicji Obywatelskiej. – Zostałem zobowiązany do przedstawienia opcji, scenariuszy do realizacji tego postulatu. Ten zostanie w ciągu tej kadencji zrealizowany. Moim zdaniem, na chwilę obecną, nie ma miejsca do tego, aby kwota wolna wzrosła do 60 tys. zł w przyszłym roku – powiedział szef resortu finansów. – A 2026? – dopytał prowadzący rozmowę Marcin Fijołek. – Będziemy dokładnie liczyć – odparł polityk. – Jesteśmy w sytuacji prawie wojennej. Mamy szybko rosnące wydatki na zbrojenia. W 2024 r. wydamy na obronę ponad 4 proc. naszego PKB – tłumaczył.

– Mieliście państwo tego świadomość, kiedy w kampanii wyborczej te obietnice były składane – zwrócił uwagę dziennikarz. – Mieliśmy świadomość, chociaż niektóre rzeczy dochodzą stopniowo – stwierdził Domański. – Realizujemy pozostałe punkty z naszych "100 konkretów". Przypomnę, że podnieśliśmy o 30 proc. wynagrodzenia dla nauczycieli, o 20 proc. dla sfery budżetowej, wzrosły nakłady na służbę zdrowia – wyliczał minister finansów.

Tusk tłumaczy się z niespełnionych obietnic

W piątek premier Donald Tusk zamieścił w mediach społecznościowych film, na którym tłumaczy się z porażki w realizowaniu "100 konkretów".

– Każdy z nas ma jakieś wady: moją jest niecierpliwość. Zawsze chcę, żeby wszystko stało się jak najszybciej, np. 100 konkretów. 100 dni – myślałem, że to kawał czasu, niemal epoka. I rzeczywiście, zobaczcie, ile rzeczy się wydarzyło, ile spraw załatwiliśmy. Chociaż chciałem oczywiście szybciej i więcej, jak zawsze – powiedział szef rządu.

Źródło: Polsat News / X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...