Ambasador Izraela powinien być wydalony z Polski? Zandberg mówi wprost

Dodano:
Adrian Zandberg, lider partii Razem Źródło: PAP / Paweł Supernak
Gdybym ja podejmował decyzje, to w ogóle polityka Polski wobec Izraela byłaby twardsza, nie tylko z tego powodu – oświadczył w czwartek poseł partii Razem Adam Zandberg.

Nie milkną echa bulwersujących wypowiedzi izraelskiego ambasadora w Polsce po śmierci Damiana Sobóla z Przemyśla. Polski wolontariusz z organizacji humanitarnej World Central Kitchen zginął w Strefie Gazy z rąk izraelskich żołnierzy. W czwartek wieczorem Yacov Livne w programie Roberta Mazurka w Kanale Zero został zapytany wprost, czy ze strony Tel Awiwu Polska doczeka się przeprosin. Słowo to oczywiście nie padło. Dyplomata odparł, że "armia Izraela nie bierze na cel organizacji humanitarnych", a atak "był pomyłką". W dalszej części wypowiedzi określił morderstwo naszego rodaka jako "okazjonalną tragedię", do której może dojść w czasie wojny. To jednak tylko niewielki wycinek z serii skandalicznych słów.

Zanberg chce twardszej polityki wobec Izraela

O postawę ambasadora Izraela pytany był w czwartek na antenie Radia ZET Adrian Zandberg.

– Mówiąc najdelikatniej jest człowiekiem aroganckim i wypowiada się w sposób nieadekwatny do tego, co się wydarzyło – ocenił współprzewodniczący partii Razem.

Jak dodał, gdyby to on podejmował decyzję, polityka Polski wobec Izraela byłaby twardsza. – Nie tylko z tego powodu – zaznaczył.

– Polska polityka względem Izraela, jak każdego innego kraju na świecie, powinna być taką, która opiera się na fundamencie poszanowania praw człowieka. Dziś dochodzi do masowego łamania praw człowieka przez wojska Izraela – powiedział polityk Lewicy.

Ambasador Izraela powinien być wydalony z Polski?

Według Zandberga, ambasador Izraela "powinien zostać poproszony o to, by wrócił do kraju, po zachowaniach izraelskiego rządu, który legitymizuje zbrodnie wojenne". Jak podkreślił, podstawową sprawą jest w tej kwestii żądanie przez Polskę międzynarodowego śledztwa ws. tej zbrodni.

Parlamentarzysta nie ma jednak złudzeń co do okoliczności tego dramatycznego zdarzenia. – W tej sprawie jasno widać, co się wydarzyło – zabicie ludzi, którzy przyjechali, żeby pomagać głodującym. Tego nie da się zamazać żadną retoryką i żadnymi słowami. Dziwię się ambasadorowi Izraela, że próbuje to zrobić – przyznał.

Źródło: Radio Zet
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...