Czarnek: Nauczyciele w całej Polsce zaczynają otwierać oczy
Polityk PiS krytykuje rezygnację z zadawania uczniom prac domowych. – Nauczyciele w całej Polsce zaczynają otwierać oczy, bo bałagan, jaki się robi w programach nauczania, bałagan, jaki jest w ministerstwie edukacji, bałagan, jaki się serwuje także tym absurdalnym rozporządzeniem dotyczącym tzw. zakazu prac domowych, jest potworny i on zmierza niestety coraz bardziej do psucia edukacji – mówił Czarnek w Radiu Maryja.
Były szef MEiN negatywnie ocenia też decyzję o likwidacji przedmiotu Historia i Teraźniejszość, który wprowadzono do szkół za jego urzędowania. HiT ma zostać zastąpiony przez edukację obywatelską. – Edukacja obywatelska była w ramach historii i teraźniejszości, bo historia i teraźniejszość to nic innego jak wiedza o społeczeństwie poszerzona o podstawowe elementy wiedzy nt. historii najnowszej od 1945 roku. To jest tak naprawdę działanie na szkodę polskiego społeczeństwa, na szkodę polskiej młodzieży. Wszyscy to już widzą – ocenił były minister edukacji.
Demoralizacja dzieci
Kolejnym nowym rozwiązaniem za którym stoi Barbara Nowacka, jest wprowadzenie lekcji z edukacji zdrowotnej, mającej zawierać elementy edukacji seksualnej. – Mamy przecież dzisiaj w programie nauczania elementy wiedzy nt. ludzkiego ciała, organizmu, także sfery życia seksualnego, tylko podawane w taki sposób, w jaki powinno się to podawać. Wydaje się, że tymi nowinkami chcą na siłę wprowadzić coś, co będzie demoralizowało dzieci. Musimy przed tym bronić nasze dzieci i wspomagać nauczycieli, którzy już widzą, co się święci – zauważa Przemysław Czarnek.
Polityk podsumował, że "widzimy wielkie zamieszanie w szkołach". – Trzeba ogromnego rozsądku i rozsądności tych, którzy prowadzą polskie szkoły, a polskie szkoły prowadzą polscy samorządowcy – wskazał były minister.