"Ręce opadają". Kaczyński nie krył oburzenia
W poniedziałek prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wystąpił wraz z byłym szefem MON Mariuszem Błaszczakiem na konferencji poświęconej podwyżkom cen energii. Zaprezentowano tam obywatelski projekt ustawy "Stop podwyżkom", pod którym politycy PiS będą zbierali podpisy. Przypomnimy, że od 1 lipca rachunki za prąd wzrosną o niemal 30 proc., a za gaz – o ok. 15 proc.
– To, co zapowiedziała pani minister Hennig-Kloska to bardzo poważne podwyżki, które będą obciążały społeczeństwo i będą kolejnym krokiem w stronę obniżania stopy życiowej. Jesteśmy zdecydowanie przeciwko temu, ponieważ to jest odrzucenie polityki jedynie rozsądnej, jedynie zmierzającej ku temu, by w Polsce stopa życiowa nie tylko była utrzymana, ale żeby rosła. Taka polityka wymagała osłon i myśmy takie osłony, zwane tarczami, utrzymywali – podkreślał prezes PiS.
Hołownia zadrwił z kandydatów PiS do PE. Mocna odpowiedź Kaczyńskiego
W czasie konferencji Kaczyński odniósł się też do wypowiedzi marszałka Sejmu Szymona Hołowni, która padła na antenie TVN24, a w której zadrwił z kandydatów Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego. – Nie wiem, czy "lista śmierci", czy "lista śmierdzi" – powiedział lider Polski 2050, nawiązując do słów prezesa PiS.
– Poziom polskiej kultury politycznej został kompletnie zniszczony przez PO, a teraz jeszcze inni się do tego dołączają – ocenił słowa Hołowni Jarosław Kaczyński.
– Ręce opadają, gdy się słyszy takie słowa z ust kogoś, kto pełni bardzo ważną funkcję. No, jest też takie pytanie, czy ten człowiek trafił do polityki z kabaretowej sceny w sposób, który przyniesie jakieś korzyści społeczeństwu – dodał były premier.