Kaczyński zapowiada "listy śmierci"

Kaczyński zapowiada "listy śmierci"

Dodano: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński Źródło:X / PiS
Wszystko, co możemy rzucić do walki, będzie rzucone – zapowiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, odnosząc się do list swojej partii do Parlamentu Europejskiego.

O kandydatach Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego prezes tej partii Jarosław Kaczyński mówił w czwartek w programie "Magazynie Anity Gargas", wyemitowanym na YouTube.com.

Listy PiS do PE. Kaczyński: Wszystko, co możemy rzucić do walki, będzie rzucone

– Te listy, które układamy do europarlamentu, no to będą – jak to się mówi – listy śmierci – podkreślił Kaczyński. Jak wyjaśnił, oznacza to, że będą "bardzo mocne". – Wszystko, co możemy rzucić do walki, będzie rzucone. A jaki będzie efekt, zobaczymy – dodał.

Były premier odniósł się też do samej obecności Polski w Unii Europejskiej, a także forsowanych przez Brukselę zmian traktatowych. Przyznał tu, że nie jest zwolennikiem Polexitu, a więc opuszczenia przez nasz kraj Wspólnoty.

– Uważam, że mechanizm stałej współpracy państw europejskich w sferze gospodarczej jest bardzo potrzebny i bardzo pożyteczny. Tylko, że ten podział korzyści z tego musi być jednak podziałem sprawiedliwym, a nie radykalnie niesprawiedliwym – podkreślił, wskazując że nie może być to podział opierający się na deklaracji jednego bądź dwóch państw. W tym zakresie, zdanie Kaczyńskiego, UE musi zostać zmieniona. Walka o to – podkreślił – będzie bardzo trudna.

Prezes PiS ostrzega przed zmianami unijnych traktatów

Odnosząc się do propozycji zmian traktatowych prezes PiS ocenił, że mogą one sprowadzić nasz kraj do "terenu zamieszkiwania Polaków, ale zarządzanego z zewnątrz". – To już radykalizuję, nie ukrywam, opisując w ten sposób sytuację. Warianty tego ostatecznego efektu, jeżeli się na to w ogóle zgodzimy – bo oczywiście nie powinniśmy się zgodzić – mogą być ostrzejsze lub trochę mniej ostre, ale w ostatecznym efekcie zawsze będą ostre i właśnie sprowadzą nas do tego rodzaju sytuacji – mówił.

Kaczyński przyznał, że bardzo by nie chciał, aby to, co się zaczęło w roku 1989, a więc odbudowywanie polskiej niepodległości, było znowu historycznym incydentem. – Tak, jak to było w latach 1918-1939 – wskazał.

Przypomnijmy, że listy Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego zostały w czwartek zatwierdzone przez Komitet Polityczny tej partii. Prezes Kaczyński nie wykluczył jednak podczas wczorajszej konferencji prasowej, że może jeszcze dokonać "drobnych korekt". Nazwiska kandydatów mamy poznać w momencie rejestracji list. Komitety mają na to czas do 2 maja.

W tym roku wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w różnych państwach UE w dniach 6-9 czerwca. Polacy wybiorą 53 europosłów.

Czytaj też:
Nagły zwrot ws. Jacka Kurskiego. Doszło do awantury
Czytaj też:
Ochojska wyrzucona z list PO. Tak dowiedziała się o decyzji
Czytaj też:
"Szok, narady kryzysowe". Panika w warszawskiej PO po decyzji Tuska

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Magazyn Śledczy Anity Gargas, wPolityce.pl
Czytaj także