Gazeta stawia pytanie, jak to możliwe, że tak duże znaczenie w parlamencie odgrywa osoba, o której nie ma nawet notki w Wikipedii? Chodzi o Dariusza Salamończyka, którego nowy marszałek Włodzimierz Czarzasty z Lewicy wyznaczył na zastępcę szefa Kancelarii Sejmu.
Dziennik zwraca uwagę, że w przeciwieństwie do Marka Siwca, który został szefem Kancelarii Sejmu, nominacja Salamończyka przeszła bez większego echa, co może zaskakiwać, bo w sejmowej układance odgrywa on wyjątkową rolę. Podlegają mu najbardziej kluczowe i newralgiczne dla Sejmu biura, w tym Sekretariat Posiedzeń.
Jak podkreśla "Rz", Czarzasty jest już piętnastym z rzędu marszałkiem, któremu Salamończyk pomaga w prowadzeniu obrad.
Kim jest Dariusz Salamończyk, szara eminencja Sejmu
"Licznik sam w sobie może wydawać się niewiarygodny, jednak po doliczeniu wicemarszałków wzrasta do kilkudziesięciu. Oznacza to, że niezależnie, czy Sejmem rządzi AWS, SLD, PiS, PO, Polska 2050 czy Lewica – każdy marszałek godzi się na to, by wciąż ten sam urzędnik szeptał mu do ucha, co ma robić" – czytamy.
Salamończyk, prawnik z wykształcenia, pracuje w parlamencie od 1991 r. Cytowany w artykule wicemarszałek z PSL Piotr Zgorzelski nazwał go "mózgiem" Kancelarii Sejmu. – Pracowity, potrafiący działać w sytuacji kryzysowej, facet nigdy nie wymięka – powiedział.
Co ciekawe, wysoką funkcję zajmuje także żona Salamończyka, Monika Salamończyk, która jest wiceprezesem Rządowego Centrum Legislacji. Nominację dostała za czasów PiS i utrzymała stanowisko mimo zmiany ekipy rządzącej. Rozmówcy "Rz" chwalą małżeństwo za apolityczność.
Myśliwy, któremu ufają wszyscy marszałkowie
Natomiast emocje może budzić – zdaniem dziennika – pasja Dariusza Salamończyka, który jest zapalonym myśliwym i działaczem Polskiego Związku Łowieckiego.
"Środowiska prozwierzęce od lat przedstawiają narrację o rzekomym lobby łowieckim na szczytach władz w Polsce, blokującym zmiany w prawie niekorzystne dla myśliwych. Zdaniem ekologów świadczyć o tym może nadreprezentacja myśliwych wśród posłów i senatorów" – czytamy w tekście.
Czytaj też:
A gdyby wybory do Sejmu odbyły się w grudniu? Jest sondaż
