Kaczyński: Gowin zaczął wysuwać absurdalną konstytucyjnie koncepcję

Dodano:
Jarosław Kaczyński przed komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Jarosław Kaczyński stawił się w piątek przed sejmową komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych. Był pytany m.in. o zeznania Jarosława Gowina.

Podczas przesłuchania przed komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych Jacek Karnowski z Koalicji Obywatelskiej zapytał Jarosława Kaczyńskiego m.in. o kilka wątków dotyczących zeznań ówczesnego wicepremiera Jarosława Gowina.

Kaczyński: Gowin wysunął absurdalną konstytucyjnie koncepcję

– Czy był panu znany fakt, że pan minister prof. Łukasz Szumowski i pan Jarosław Gowin na początku byli przeciwni wyborom korespondencyjnym – zapytał Karnowski.

Kaczyński powiedział, że nie znał opinii ministra Szumowskiego w tej sprawie. – Jeżeli chodzi o pana premiera Gowina, to sytuacja była nieco skomplikowana. Mianowicie on w pewnym momencie – chociaż nie pamiętam dokładnie, kiedy to było – zaczął wysuwać absurdalną konstytucyjnie koncepcję, żeby wybory były odłożone, a kadencja prezydenta przedłużona o dwa lata – powiedział prezes PiS, tłumacząc dalej, że byłoby niemożliwe prawnie z uwagi na konieczność dokonania kilku zmian w ustawie zasadniczej, na co nie było czasu.

Kaczyński powiedział, że postawa Gowina łączyła się zapewne z "jakimiś planami politycznymi", ale nie chciał wchodzić w szczegóły. – W gruncie rzeczy nie jestem pewien, o co chodziło, chociaż znam różnego rodzaju domniemania na ten temat […] W każdym razie wypowiedzi pana Gowina, jak i propozycja pana Budki, który proponował odłożenie wyborów o rok, to są sprawy, które towarzyszyły temu wszystkiemu. Te sprawy trzeba było wyjaśniać, bo mieliśmy do czynienia z czymś, co nie jest dla mnie do końca jasne, a co zajmowało dużo czasu i wykraczało poza kwestie wyborcze – powiedział lider PiS.

Przypomnijmy, że podczas przesłuchania Jarosław Gowin opowiedział o swoim spotkaniu z premierem Morawieckim i ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim, którzy według niego mieli być przeciwni organizacji wyborów kopertowych, jednak według byłego wicepremiera zmienili zdanie z uwagi na wolę Jarosława Kaczyńskiego.

Wybory kopertowe. Morawiecki: Jeśli Gowin tak twierdzi, to kłamie

Podobną do prezesa PiS ocenę motywacji działań Gowina przedstawił Mateusz Morawiecki. W trakcie przesłuchania byłego premiera o zeznania byłego wicepremiera pytała go m.in. Anita Kucharska-Dziedzic.

– Przykro mi to powiedzieć, bo pan premier Gowin był naszym dobrym kolegą w rządzie, ale w tamtym momencie zdradził nasz obóz polityczny i co jest również w mediach, doszło do jego spotkania gdzieś pod Warszawą z jednym z liderów opozycji, z przedstawicielem KO i wtedy zmienił zdanie i zaczął grać na scenariusz Platformy Obywatelskiej – powiedział Morawiecki. – Pan Jarosław Gowin realizował swój interes polityczny. Wiem od jego kolegów z partii, że chciał wówczas zostać marszałkiem, może premierem. Jego zeznania trzeba odczytywać w takim niestety świetle – dodał.

Kucharska-Dziedzic kilka razy przywoływała zeznania Gowina i dopytywała, czy w którymś momencie Morawiecki zmienił zdanie w sprawie wyborów korespondencyjnych. – Czy pan Gowin kłamał czy mówił prawdę o zmianie pana nastawienia do wyborów korespondencyjnych – mówiła

– Pan Gowin zdradził nas, w związku z czym opowiada najróżniejsze kawałki. Ja się zupełnie nie identyfikuję z tym, co mówi pan Gowin, natomiast wtedy spotykałem się z nim bardzo często – powiedział były premier.

Poseł dalej dopytywała i ponownie przytoczyła zeznania Gowina. – Przecież my się wszyscy już zgodziliśmy na wybory korespondencyjne 28 marca, a nawet wcześniej – dla 10 milionów osób, jaka różnica między zrobieniem tego dla 30 milionów osób – stwierdził Morawiecki. – Jeśli pan Gowin twierdzi, że na początku byłem przeciwnikiem wyborów kopertowych, a później zwolennikiem, to tak, kłamie – powiedział.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...