"Dlaczego zmienił zdanie?". Gowin: Tłumaczył to wolą Jarosława Kaczyńskiego

"Dlaczego zmienił zdanie?". Gowin: Tłumaczył to wolą Jarosława Kaczyńskiego

Dodano: 
Były wicepremier w rządzie PiS Jarosław Gowin
Były wicepremier w rządzie PiS Jarosław Gowin Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Przesłuchanie Jarosława Gowina przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych posłowie kontynuowali w środę. Polityk mówi o kulisach ówczesnych decyzji.

Sejmowa komisja śledcza sprawdza, kto i w jaki sposób doprowadził do zmarnowania na organizację wyborów kopertowych kilkudziesięciu milionów złotych. Jako pierwszy przed gremium stanął były wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego, Jarosław Gowin.

Przesłuchanie przed komisją śledczą

W pierwszym dniu przesłuchania Gowin mówił m.in. o tym, dlaczego sprzeciwiał się organizacji wyborów w trybie korespondencyjnym oraz w jakich okolicznościach dowiedział się o koncepcji. Powiedział też, że był informowany, że szukano na niego tzw. haków.

Przesłuchanie było kontynuowane w środę. Poseł Jacek Karnowski zapytał, dlaczego minister zdrowia Szumowski zmienił zdanie ws. organizacji wyborów. Gowin mówił o tym w pierwszym dniu przesłuchania.

– Gdy pojawił się pomysł wyborów korespondencyjnych w 2020 r., ustaliliśmy z ówczesnym premierem Mateuszem Morawieckim i ówczesnym szefem Ministerstwa Zdrowia Łukaszem Szumowskim, że będziemy robić wszystko, by zapobiec tym wyborom – mówił.

– Tłumaczył to wolą Jarosława Kaczyńskiego – stwierdził w środę, odpowiadając na pytanie o ministra zdrowia.

Gowin: Zmienili zdanie

Poseł Joński zapytał z kolei, czy decyzja o chęci zablokowania organizacji wyborów po spotkaniu z premierem Morawieckim i ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim, o której Gowin mówił we wtorek, miała charakter wyłącznie polityczny.

– Wtedy w ocenie ministra Szumowskiego wybory 10 maja powinny być przełożone ze względu na zagrożenie dla bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków. Premier Morawiecki zmienił swoje zdanie po rozmowie z Jarosławem Kaczyńskim, minister Szumowski kilka tygodni później – odpowiedział były wiceszef rządu.

Joński chciał wiedzieć, czy decyzje w sprawie wyborów kopertowych, zapadały w siedzibie PiS.

– Organizacja wyborów to materia parlamentarna, oparta na uzgodnieniach między partiami – mówił Gowin. Polityk powiedział, że przestrzegał premier Mateusza Morawieckiego przed ewentualnymi konsekwencjami prawnymi w związku z organizacją wyborów, ponieważ „odpowiedzialność spoczywa na tych, którzy podpisują dokumenty”.

Wybory kopertowe

Przypomnijmy, że w maju 2020 r. miały się odbyć korespondencyjne wybory prezydenta RP. Jako powód wskazano epidemię COVID-19. Ostatecznie jednak zrezygnowano z głosowania kopertowego. Wybory odbyły się w sposób tradycyjny.

Na początku grudnia ubiegłego roku Sejm przegłosował powołanie komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Komisja bada, "czy organizacja oraz przygotowanie wyborów doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia finansami Skarbu Państwa".

Oprócz byłego wicepremiera Jarosława Gowina, komisja przesłucha m.in. byłego premiera Mateusza Morawieckiego, byłego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, byłego szefa KPRM Michała Dworczyka oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Czytaj też:
Gowin przed komisją śledczą. "Kaczyński powiedział mi..."
Czytaj też:
Gowin przed komisją śledczą. "Ma przynieść polityczną petardę"

Źródło: Onet News, YouTube / TVN 24
Czytaj także