Kolejna inwestycja z czasów PiS zagrożona? Ważą się losy Izery

Dodano:
Polski samochód elektryczny marki Izera Źródło: X / Michał Kurtyka
W KPO nie ma żadnych zawartych umów ani zapisów dotyczących Izery – przekazała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Po ostatnich decyzjach rządu Donalda Tuska projekt Izery został wyłączony z części grantowej Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z wcześniejszym zapisami, to właśnie z unijnych pieniędzy miała zostać sfinansowana budowa fabryki aut. Ostatecznie zakład powstanie w ramach preferencyjnych pożyczek.

Brak funduszy zapisanych w KPO

Jak podkreśla minister Pełczyńska-Nałęcz KPO nie przewiduje żadnych umów ani zapisów dotyczących Izery. – Są natomiast środki, które na ten projekt mogą zostać wydane, jest to 5 mld zł – dodaje.

Teraz piłka jest po stronie Ministerstwa Aktywów Państwowych, które musi zdecydować, czy środki z KPO zostaną przeznaczone na projekt polskich aut elektrycznych. Taką decyzję musi podjąć do połowy czerwca 2025 roku.

– Środki były w części grantowej KPO, ale myśmy je przesunęli na preferencyjną pożyczkę. Chodzi o to, że środki z grantu, muszą być wydatkowane do połowy 2026 r., a nie ma takiej możliwości, żeby była gotowa linia produkcyjna – a taki był wymóg – do połowy 2026 r. Ten projekt nie jest tak zaawansowany, to była jakaś iluzja – podkreśla minister.

Jak zaznaczyła, projekty z części pożyczkowej można realizować również w późniejszym terminie.

Polski samochód elektryczny

Izera to polski samochód elektryczny, który ma pomóc odrodzić rodzimy przemysł samochodowy. W lipcu tego roku zaprezentowano prototyp w dwóch wersjach nadwozia – SUV oraz hatchback.

Początkowo start produkcji zapowiadano na 2023 rok, a potem na 2024. Inspiracją dla nazwy były Góry Izerskie, które leżą na pograniczu polsko-czeskim oraz rzeka Izera, która później wpada do Łaby.

Budowa prototypu kosztowała ok. 30 mln zł. Samo rozpoczęcie produkcji samochodu to 4-5 mld zł. Izera ma być samochodem przestronnym. Zasięg ma wynosić 400 km, a za pomocą szybkiego ładowania, trwającego pół godziny, będzie można naładować 80 proc. baterii. Planowane jest wprowadzenie dwóch pojemności baterii.


Źródło: PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...