Oddali strzały ostrzegawcze podczas szturmu imigrantów. Żandarmeria zatrzymała trzech żołnierzy

Dodano:
Polscy żołnierze na granicy z Białorusią Źródło: PAP / Artur Reszko
Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy pełniących służbę na granicy z Białorusią. Powód? Oddali strzały ostrzegawcze podczas szturmu imigrantów.

Jak donosi portal Onet, Żandarmeria Wojskowa aresztowała żołnierzy, którzy użyli broni wobec uzbrojonej w niebezpieczne narzędzia grupy imigrantów na granicy polsko-białoruskiej. Do incydentu doszło na przełomie marca i kwietnia tego roku w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne. To ten sam rejon, w którym pod koniec maja został dźgnięty nożem polski żołnierz.

Według nieoficjalnych ustaleń medialnych, to niejedyny przypadek postępowań wobec żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze na granicy z Białorusią, ale dowództwo skrzętnie je ukrywa. Ministerstwo Obrony Narodowej twierdzi, że wojskowi mogą uzyskać pomoc prawną, jednak z relacji Onetu wynika, iż to koledzy z jednostki aresztowanych żołnierzy zorganizowali zrzutkę na prawników.

Żandarmeria Wojskowa aresztowała żołnierzy

"Kiedy uchodźcy przekraczają granicę, polscy żołnierze zaczynają strzelać w górę. Pada kilka strzałów ostrzegawczych, zgodnie z prawem użycia broni. To nie pomaga. Uchodźcy kroczą naprzód. Padają kolejne strzały ostrzegawcze. Migranci nadal napierają. W końcu żołnierze w ramach obrony własnej zaczynają strzelać przed nimi w ziemię" – tak sytuację opisuje portal Onet.

W sumie żołnierze mieli wystrzelić 43 pociski, zanim imigranci przestali nacierać agresywnie na zaporę graniczną.

Zgodnie z doniesieniami mediów, to funkcjonariusze Straży Granicznej mieli poinformować o incydencie Żandarmerię Wojskową. Zatrzymano trzech żołnierzy. – Trzech chłopaków z kompanii wyprowadzono w kajdankach jak bandytów. Wobec dwóch z nich ruszyły postępowania, zostali zawieszeni. Wyszli z aresztu tylko dlatego, że w batalionie zrobiliśmy zrzutkę, żeby im prawnika załatwić, bo dowódca nie był zainteresowany, aby im w jakikolwiek sposób pomóc. Żołnierze nie są prawnie chronieni przez przełożonych. (...) Dlatego morale leży – stwierdził jeden z polskich wojskowych.

Zatrzymani żołnierze, którzy przebywają już na wolności, są oskarżeni o "przekroczenie uprawnień" i "narażenie życia oraz zdrowia innych osób". Decyzją prokuratora zostali również zawieszeni w czynnościach służbowych i oddani pod dozór przełożonego wojskowego.

"Rząd Tuska bardziej dba o nielegalnych imigrantów"

– Nie skuwa się polskiego żołnierza w mundurze w kajdany. Uważam, że nadszedł czas, by minister Adam Bodnar się temu przyjrzał i odpowiedział, dlaczego żołnierzy, którzy nikomu krzywdy nie zrobili, w tak haniebny sposób się traktuje. My, weterani mówimy jednym głosem: dość kalania polskiego munduru przez Żandarmerię Wojskową – skomentował w rozmowie z Onetem gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych.

Sprawa wywołała także poruszenie w mediach społecznościowych. "Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy pełniących służbę na granicy za to, że oddali strzały ostrzegawcze podczas szturmu imigrantów. Rząd Tuska bardziej dba o nielegalnych imigrantów szturmujących nasze granice na polecenie Putina, niż o polskich żołnierzy!" – stwierdził na platformie X poseł Konfederacji Sławomir Mentzen.

"Czytam, że Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających uchodźców" – napisał socjolog polityki Marcin Palade. I przypomniał wyniki sondażu firmy Estymator, które pokazują, że zdecydowana większość Polaków – 69 proc. – uważa, że Straż Graniczna i wojsko pełniący służbę na granicy z Białorusią powinni mieć prawo do użycia broni wobec nielegalnie przekraczających granicę, stosujących przemoc imigrantów.

"Czyjaś kariera w prokuraturze właśnie się skończyła..." – oznajmił Sławomir Ćwik, poseł Polski 2050.

Źródło: Onet.pl / X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...