Co się działo na granicy? Tomczyk mówi o setkach zatrzymanych żołnierzy

Dodano:
Patrol na polsko-białoruskiej granicy Źródło: X / Straż Graniczna
– Od 2021 roku użyto kajdanek wobec żołnierzy dokładnie 570 razy – stwierdził Cezary Tomczyk. Rafał Bochenek zarzuca mu jednak, że "bezczelnie kłamie".

Donald Tusk komentując niedawno sprawę zatrzymania żołnierzy zasugerował, że media stosują podwójne standardy i krytykują go za to, co uchodziło na sucho rządom PiS.

"W czasie rządów PiS Żandarmeria nakładała zatrzymanym żołnierzom kajdanki ponad PIĘĆSET razy" – napisał szef rządu na portalu X.

W środę te liczy powtórzył Cezary Tomczyk z KO. – Od 2021 roku użyto kajdanek wobec żołnierzy dokładnie 570 razy. Za rządów ministra Błaszczaka w roku 2021 144 razy, w 2022 roku 189 razy, w 2023 roku 202 razy. Tylko na granicy od 2021 roku 15 razy zakładano żołnierzom kajdanki. Za czasów ministra Błaszczaka 7 razy w 2023 roku – powiedział Cezary Tomczyk w Sejmie.

– Dzisiaj zadaję pytanie: gdzie wtedy był minister Błaszczak? Bo chyba nie był ministrem obrony narodowej – podkreślił.

Bochenek: Bezczelne kłamstwo

Sprawę komentuje rzecznik Prasowy Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek. Polityk PiS zarzuca Tomczykowi manipulacje i wskazuje, że czym innym jest zatrzymanie żołnierza za pospolite wykroczenia, a czym innym za obronę granic, co ostatnio miało miejsce.

"Pan Tomczyk bezczelnie kłamie! Nigdy nie było tak za rządów PiS, aby żołnierze byli zakuwani w kajdanki za użycie broni na granicy, broniąc naszej granicy przed migrantami. Osoby wobec, których były podejmowane uprzednio działania służb popełniały różnego rodzaju przestępstwa pospolite... A dzisiaj kajdanki, zarzuty to narzędzie wywierania presji politycznych przełożonych #koalicja13grudnia na żołnierzy, aby de facto nie reagowali na zmasowany atak na naszą wschodnią granicę. Skandal! To niebezpieczny rząd!" – napisał polityk na platformie X.

Zatrzymanie żołnierzy

Onet informował niedawno, że Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy pełniących służbę na granicy z Białorusią. Podczas szturmu migrantów żołnierze oddali strzały ostrzegawcze, a później strzały pod nogi, co sprawiło, że imigranci zaniechali dalszego ataku, później jeszcze mieli oddawać strzały, gdy migranci nie stanowili już zagrożenia. Żołnierze zostali zakuci w kajdanki, a dwóm ż nich prokuratura postawiła zarzuty "przekroczenia uprawnień" i zawiesiła w czynnościach służbowych.

Sprawa wywołuje olbrzymie emocje, a Żandarmeria Wojskowa jest szeroko krytykowana za nadgorliwość. Komentatorzy zwracają uwagę, że całą sytuacja fatalnie wpływa na morale żołnierzy, którzy nie mają oparcia we własnym państwie.


Źródło: Sejm / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...