Bodnar: Wkrótce wniosek o uchylenie immunitetu Dworczyka
Sprawa dotyczy wycieku maili ze skrzynki pocztowej Michała Dworczyka. Wcześniej wniosek o pozbawienie immunitetu trafił do polskiego Sejmu. Parlament nie zdążył jednak go rozpatrzyć – Dworczyk bowiem został wybrany europosłem.
"Prokuratura zebrała wystarczający materiał dowodowy"
Jak informowała rzecznik Prokuratury Generalnej prok. Anna Adamiak, prokuratura zebrała wystarczający materiał dowodowy, by postawić Dworczyka przed sądem.
"W ocenie prokuratury było to utrudnianie przez Dworczyka postępowania karnego prowadzonego w śledztwie w sprawie nieuprawnionego dostępu do skrzynki mailowej (tzw. afera mailowa), które miało polegać na udzieleniu dostępu do jego prywatnej skrzynki mailowej ustalonym osobom i nakazanie im dokonania trwałego usunięcia wiadomości e-mail wysyłanych z tej skrzynki we wskazanych przedziałach czasowych" – informuje polsatnews.pl.
Śledztwo prowadzone jest w sprawie pozyskania danych w postaci loginu i hasła umożliwiających nieuprawniony dostęp do wiadomości ze skrzynki mailowej Dworczyka. Michał Dworczyk był szefem KPRM w latach 2017-2022.
– Uważam, że immunitety polityków nie mogą oznaczać bezkarności osób, które łamały prawo. Jeśli ktoś popełnił przestępstwo, prokuratura z determinacją będzie pracowała, by stanął przed obliczem niezawisłego sądu – powiedział na konferencji prasowej Adam Bodnar.
Michał Dworczyk odpowiada
"Typowe działanie koalicji 13 grudnia – mściwe i cyniczne oblicze uśmiechniętej Polski" – oceniał w czerwcu złożenie wniosku do parlamentu krajowego o pozbawienie go immunitetu Michał Dworczyk. "Międzynarodowe firmy zajmujące się cyberbezpieczeństwem (m.in. Mandiant) wskazują na powiązania hakerów z białoruskimi i rosyjskimi służbami. Dziś dowiaduję się z mediów, że nie jestem ofiarą, tylko podobno podejrzanym" – pisał polityk na platformie X.
Teraz sprawą zajmie się komisja regulaminowa Parlamentu Europejskiego, a później sam Parlament.