Rolnicza firma John Deere wycofuje się z działań i wsparcia LGBT

Dodano:
Ciągnik John Deere, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Firma John Deere zobowiązała się do "nieuczestniczenia w zewnętrznych paradach, festiwalach ani wydarzeniach podnoszących świadomość społeczną".

Na początku tygodnia portal Life Site News informował, że ulubiona marka konserwatywnych rolników John Deere wspiera inicjatywy LGBT. Wszystko za sprawą amerykańskiego filmowca Robby'ego Starbucka, który opublikował w mediach społecznościowych film demaskatorski o poczynaniach marki John Deere.

Okazało się, że choć wielu klientów John Deere to konserwatyści to firma zaczęła wspierać agendę LGBT, ale także "przebudzony aktywizm korporacyjny". Film jednak wywołał falę reakcji i protestów, przez co firma postanowiła podjąć w tej sprawie kroki.

"Aby najlepiej służyć naszym klientom i pracownikom, Deere zawsze słucha opinii i szuka możliwości udoskonalenia. Dlatego konsekwentnie priorytetowo traktujemy wewnętrzne zasady, które lepiej dopasowują naszą strategię biznesową do potrzeb naszych klientów" – przekazała firma. John Deere zobowiązał się do wycofania i nieuczestniczenia w "zewnętrznych paradach, festiwalach ani wydarzeniach podnoszących świadomość społeczną lub kulturową ani do wspierania ich".

"Jesteśmy potężną siłą"

W oświadczeniu firmy czytamy, że marka zobowiązuje się również do skupienia się wyłącznie na "rozwoju zawodowym, nawiązywaniu kontaktów, mentoringu i wspieraniu wysiłków rekrutacyjnych talentów". Dodatkowo John Deere ma przeprowadzić audyt wewnętrzny, który pozwoli wyeliminować "komunikaty o charakterze społecznym wewszystkich wymaganych przez firmę materiałach szkoleniowych i politykach".

Działanie firmy skomentował reżyser Robby Starbuck, który był autorem filmu o John Deere. – Kolejne wielkie zwycięstwo w naszej wojnie z przebudzeniem, ALE nie sądzę, żeby to wystarczyło, żeby klienci wrócili – odpowiedział filmowiec. – Jesteśmy potężną siłą, z którą trzeba się liczyć – dodał.

Źródło: LifeSiteNews.com
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...