Hołownia wycofał się z planu PiS. Posłowie nie będą zadowoleni

Dodano:
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia Źródło: PAP / Leszek Szymański
Marszałek Sejmu Szymona Hołownia wstrzymał budowę nowego hotelu dla posłów. Plan ten powstał za rządów Prawa i Sprawiedliwości.

O zmianach dotyczących Domu Poselskiego, nazywanego pogardliwie akademikiem, informuje czwartkowa "Rzeczpospolita".

Hołownia wstrzymał budowę nowego hotelu dla posłów

"Plan wydawał się aktualny do końca rządów PiS, jednak później zaczęły się pojawiać sygnały o porzuceniu go przez ekipę Hołowni" – czytamy. Dziennik zwraca uwagę, iż pierwszym znakiem potwierdzającym taki scenariusz był fakt, że w projekcie budżetu Kancelarii Sejmu na rok 2050 nie przewidziano żadnych wydatków na budowę hotelu. Wszystko stało się jasne podczas wtorkowego posiedzenia Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. To właśnie tam szef kancelarii Jacek Cichocki oświadczył wprost: "nie planujemy uruchomienia inwestycji, która miałaby na celu całkowite wyburzenie Domu Poselskiego i postawienia na jego miejsca czegoś nowego".

Cichocki poinformował przy tym, że priorytetem ekipy Szymona Hołowni jest obecnie remont budynku K, w którym mieszczą się m.in. komisje sejmowe i Biblioteka Sejmowa. Jak tłumaczył, jest to budynek, którym należy zająć się "jak najszybciej". – Jeżeli zaczniemy remont w budynku K, będziemy potrzebowali pomieszczeń w Domu Poselskim, pomieszczeń do wykorzystania biurowego, bo nie możemy sobie pozwolić na to, by pracownicy nie mieli gdzie pracować – przekonywał.

Inne światło na decyzje w tej sprawie rzucają słowa informatora "Rz", który ma posiadać dużą wiedzę w tym temacie. – Największe zainteresowanie hotelem sejmowym zawsze przejawiali marszałkowie-akademicy, czyli tacy, którzy sami mieszkali w tym akademiku. Tymczasem Hołownia dotąd nie był nawet posłem, więc hotel kojarzy mu się wyłącznie ze spacerem po dachu posła Dariusz Mateckiego z PiS czy alkoholową imprezą, podczas której śpiewano piosenkę o Grzegorzu Braunie – powiedział rozmówca gazety. Jak dodał, do tego dochodzi jeszcze inny aspekt sprawy. – [...] obecnie mamy marszałków rotacyjnych, pełniących funkcję po dwa lata, co nie sprzyja długofalowym inwestycjom – wyjaśnił.

Według rozmówcy gazety, takiemu obrotowi spraw winne jest również poprzednie kierownictwo kancelarii, które nie uruchomiło konkursu architektonicznego na nowy hotel.

Luksusowy hotel za 300 milionów

Przypomnijmy, że według planów powstałych za rządów Prawa i Sprawiedliwości, pochodzący z lat 80. Dom Poselski miał zostać zburzony. W jego miejsce miał powstać zupełnie nowy, luksusowy hotel, w którym posłowie mieli mieć do dyspozycji 400 pokoi, w tym 90-metrowe apartamenty, 50 biur, kapliczkę, basen, restauracje, kawiarnie oraz podziemny parking na 250 aut. Koszt inwestycji oszacowano na blisko 300 milionów złotych. Jej realizacja miała trwać 6 lat.

Źródło: Rzeczpospolita
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...