Sprawa ma związek z wydarzeniami, które miały miejsce w nocy z 13 na 14 czerwca.
Poseł Suwerennej Polski wszedł na dach budynku sejmowego. "Zrobiłem zdjęcie"
Z informacji przekazanej przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię wynikało, że wtedy właśnie ktoś przebywał na dachu budynku sejmowego. Szybko okazało się, że był to poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki. "Dziennikarze do mnie wydzwaniają. Tak, byłem na dachu hotelu sejmowego zrobić sobie zdjęcie. Zdjęcie zrobiłem, wróciłem do pokoju. Pozdrawiam serdecznie" – napisał w mediach społecznościowych polityk.
W rozmowie z dziennikarzami Matecki stwierdził, że nic niestosownego w swoim zachowaniu nie widzi. – Z góry lepiej widać stan łamania praworządności w Polsce. Zrobiłem sobie zdjęcie o wschodzie słońca i spokojnie wróciłem do pokoju, nikt za mną nie ganiał. Nie wiem, dlaczego jest z tego jakaś afera – powiedział. Poseł Suwerennej Polski podkreślił również, że był trzeźwy. Wcześniej Radio Zet podało, że polityk mógł być pod wpływem alkoholu.
Prezydium Sejmu podjęło decyzję. Matecki ukarany
Inną ocenę zachowania Mateckiego ma jednak Prezydium Sejmu, które podjęło decyzję o obniżeniu mu uposażenia poselskiego o połowę na okres trzech miesięcy.
"Decyzja ma związek z wyjściem i przemieszczaniem się posła po dachu budynków sejmowych 13 czerwca ok. godz. 3:30 nad ranem" – wyjaśniła Kancelaria Sejmu w komunikacie.
Jak podkreślono, parlamentarzyście przysługuje prawo złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy. "Jeśli uchwała się uprawomocni, poseł straci łącznie 19.239,96 zł brutto" – dodano.