Trump wzywa Zełenskiego do zakończenia wojny z Rosją. "Pokonała Napoleona i Hitlera"
– Prezydent Zełenski zadzwonił do mnie. I miło nam się rozmawiało. Powiedziałem, że musimy zakończyć tę wojnę. Przed tobą machina wojenna... Pokonali Hitlera. Pokonali Napoleona – stwierdził Trump w wywiadzie dla Fox News.
Według niego obecny prezydent Joe Biden nie powinien był pozwolić na rozpoczęcie tej wojny. Przekonywał, że gdyby to on był prezydentem, Rosja nie zaatakowałaby Ukrainy. – Szanse na to były zerowe – dodał.
Zełenski zadzwonił do Trumpa
Rozmowa telefoniczna Trumpa i Zełenskiego odbyła się 19 lipca. Była to ich pierwsza rozmowa od czasu odejścia Trumpa z Białego Domu w 2021 r. Wcześniej Trump wielokrotnie zapewniał, że może szybko zakończyć wojnę na Ukrainie i potrzebuje na to 24 godzin. W czerwcu obiecał zakończenie działań wojennych, zanim "wkroczy do Gabinetu Owalnego" po wyborach 5 listopada.
Zełenski stoi na stanowisku, że jeśli Trump wie, jak zakończyć wojnę, powinien powiedzieć o tym teraz. Według niego pytanie sprowadza się do tego, kto i jaką cenę będzie musiał zapłacić za pokój. – Jeśli istnieje ryzyko dla niepodległości Ukrainy, jeśli utracimy państwowość, chcemy być na to gotowi, chcemy wiedzieć – argumentował Zełenski.
Zakończenie wojny na Ukrainie. Ujawniono szczegóły planu Trumpa
Donald Trump, jeśli wygra wybory prezydenckie w USA, może zażądać od Ukrainy rozpoczęcia negocjacji pokojowych z Rosją pod groźbą odcięcia dostaw amerykańskiej broni. Tak wynika z planu zakończenia wojny, który opracowało dwóch kluczowych doradców Trumpa – szefowie sztabu Rady Bezpieczeństwa Narodowego w czasie jego prezydentury (2017-2021) – emerytowany generał broni Keith Kellogg i Fred Fleitz.
Plan ujawniony przez media pod koniec czerwca zakłada, że po ewentualnej zmianie władzy w Białym Domu Waszyngton będzie groził Moskwie zwiększonym wsparciem dla Kijowa w przypadku odmowy negocjacji. Jednocześnie rozmowy pokojowe mają być prowadzone w oparciu o "istniejącą linię frontu".
Fleitz powiedział w rozmowie z Reutersem, że zgodnie z tym planem Ukraina nie musi formalnie oddawać terytorium Rosji. Dodał jednak, że jest mało prawdopodobne, aby Ukraina w najbliższej przyszłości odzyskała skuteczną kontrolę nad całym swoim terytorium. Według niego dla trwałego pokoju na Ukrainie USA będą musiały uzbroić Kijów "po zęby" i zapewnić dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa.
Ultimatum Putina odrzucone
14 czerwca prezydent Rosji Władimir Putin zażądał od Ukrainy wycofania wojsk ze wszystkich okupowanych przez Rosję regionów, uznania utraty suwerenności nad tymi terytoriami, w tym Krymem, zrzeczenia się członkostwa w NATO i dodatkowo zniesienia wszystkich sankcji nałożonych na Rosję przez Zachód.
Nazwał te warunki "propozycją pokojową", która umożliwi "faktyczne zakończenie wojny" i stopniowe "krok po kroku" rozpoczęcie przywracania "dobrosąsiedzkich stosunków" z Ukrainą. Putin z góry zrzucił odpowiedzialność za konsekwencje odrzucenia jego propozycji na Kijów i kraje zachodnie, grożąc "dalszym rozlewem krwi".
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski uznał ofertę Putina za niedopuszczalne ultimatum. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg dał jasno do zrozumienia, że rosyjski plan graniczy z absurdem, gdyż wiąże się z jeszcze większą okupacją Ukrainy.
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan powiedział, że propozycja Putina jest sprzeczna z Kartą Narodów Zjednoczonych, "moralnością" i "zdrowym rozsądkiem" i dlatego nie może zostać zaakceptowana przez żaden kraj jako rozsądna podstawa dążenia do pokoju.