Zamieszanie w strukturach PiS. Szydło: Drastyczne ruchy
Nową szefową krakowskich struktur PiS została małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. Zdaniem byłej premier Beaty Szydło "to nie może być prawda".
"Ktoś musiałby stracić kontakt z rzeczywistością, żeby dymisjonować Michała Drewnickiego" – stwierdziła we wpisie zamieszczonym na portalu X. Według niej Drewnicki to dla krakowskiego PiS "symbol i super szef struktur". "A przede wszystkim to człowiek, który prowadził krakowski PiS w bardzo trudnym czasie. On walczył, gdy inni uciekali" – napisała Szydło.
Szydło komentuje zmiany w PiS
W obszernym wpisie Beata Szydło podkreśla, że Prawo i Sprawiedliwość, właśnie dzięki pracy swoich lokalnych struktur, notuje w Małopolsce najlepsze wyniki w skali kraju.
"Mimo to część działaczy PIS w Małopolsce opowiedziało się za dokonaniem wielu drastycznych ruchów kadrowych na stanowiskach lokalnych pełnomocników partii. Mam nadzieję, że nowa wizja przyczyni się rzeczywiście do jeszcze lepszych wyników PiS, do przyciągnięcia nowych wyborców i do napełnienia struktur partyjnych niezbędnym entuzjazmem" – napisała Szydło na X.
"Wiele osób powinno pamiętać, że jest w Sejmie i Senacie dzięki ciężkiej pracy ludzi, którzy właśnie są dymisjonowani – i dziękować im za pomoc. Ja chciałabym złożyć swoje najszczersze podziękowania wszystkim pełnomocnikom, którzy dziś kończą swoją pracę. Działaliście wspaniale i jeszcze nie raz przysłużycie się Prawu i Sprawiedliwości" – dodaje była premier.
Kaczyński odpowiada na słowa Szydło
Całe zamieszanie komentuje prezes Prawa i Sprawiedliwość Jarosław Kaczyński. – Być może pani premier ma tutaj jakieś inne zdanie, ale to jest w tej chwili bez znaczenia, europosłowie jeżeli chodzi o naszą partię, są jednak w specyficznej sytuacji, mają walczyć w Parlamencie Europejskim i jednocześnie mają zakaz zajmowania funkcji od takich, które mają związek z kierowaniem partią, realnych funkcji kierowniczych w partii z tego względu, że po prostu to jest nie do połączenia – mówił szef PiS.
– Ta sytuacja, przy całym moim szacunku i sympatii dla pani premier, jakby jest po prostu jej prywatną opinią, z którą ja się radykalnie nie zgadzam, ale to się zdarza – mówił dalej Kaczyński.