Rosyjskie wojsko wiedziało wcześniej o ataku na Kursk? "Z góry przyszedł rozkaz"

Dodano:
Kreml Źródło: Unsplash
Deputowany Dumy Państwowej twierdzi, że rosyjskie wojsko wiedziało o planowanym ukraińskim uderzeniu na obwód kurski od miesiąca.

Ukraińskie Siły Zbrojne prowadzą na terytorium Rosji działania zaczepne. Zaczęło się we wtorek, 6 sierpnia, kiedy w kilku miejscach wojska Ukrainy wdarły się do obwodu kurskiego. W ciągu kilku dni Ukraińcom udało się zająć wsie i mniejsze miejscowości.

Rosyjskie dowództwo cały czas przerzuca w rejon Kurska siły rezerwowe, jednocześnie ewakuując ludność z zagrożonych terenów.

"Ci na górze wiedzą lepiej"

Andriej Gurulow, emerytowany generał i deputowany Dumy Państwowej, uważa, że rosyjska armia wiedziała o planowanej ukraińskiej inwazji na obwód kurski na miesiąc przed jej przeprowadzeniem. – Ale z góry przyszedł rozkaz, by nie panikować, bo ci na górze wiedzą lepiej – przyznał przedstawiciel władz Rosji w wywiadzie telewizyjnym.

Były generał stwierdził, że rosyjskie dowództwo wojskowe otrzymało raport wywiadowczy o zbliżającym się ataku Sił Zbrojnych Ukrainy na Kursk.

W przeszłości Gurulow krytykował rosyjskich przywódców wojskowych, a także oskarżał ich o słabą strategię i niekompetencję na polu bitwy. Na Telegramie pisał m.in., że wojsko Federacji Rosyjskiej kłamie oraz fałszuje raporty, aby umniejszyć osiągnięcia Ukrainy podczas kontrofensywy. "Od zwycięstwa dzieli nas tylko jeden poważny problem – kłamstwa. Fałszywe raporty, niestety, prowadzą do złych decyzji na wielu poziomach" – stwierdził.

Operacja w obwodzie kurskim

W środę gen. Ołeksandr Syrski, głównodowodzący ukraińską armią, przekazał, że Rosjanie zostali całkowicie rozbici w Sudży w obwodzie kurskim.

– W obwodzie kurskim posuwamy się dalej. Od jednego do dwóch kilometrów na różnych obszarach od początku dnia. I ponad 100 schwytanych rosyjskich żołnierzy w tym samym okresie. Jestem wdzięczny wszystkim zaangażowanym. To przyspieszy powrót naszych chłopców i dziewcząt do domu – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Źródło: Business Insider
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...