Trump mówił w debacie o poważnym problemie. Media bardziej zainteresowały słowa o kotach
Podczas debaty prezydenckiej z Kamalą Harris Donald Trump mówił o konieczności zastopowania napływu nielegalnych imigrantów do Stanów Zjednoczonych oraz rozpoczęcia deportacji. Były prezydent podał przykład przestępczości wenezuelskich gangów w mieście Aurora w stanie Kolorado. Choć problem jest poważny, mainstreamowe, poprawne politycznie ośrodki medialne odnotowały z wypowiedzi Trumpa w tym wątku tyle, że wspomniał o Haitańczykach jedzących koty i psy w Springfield w Ohio.
Gangi imigrantów w USA. "Poważne zagrożenie"
Tymczasem w wywiadzie dla Newsmax były zastępca sekretarza Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego Ken Cuccinelli potwierdził, że sytuacja jest "bardzo niebezpieczna". "To ludzie, którzy zabiją świadków, sędziów i prokuratorów, tak jak widzieliśmy w republikach bananowych na południe od nas" – powiedział.
Jak tłumaczył, Aurora nie otrzymuje pomocy ani od władz stanowych ani od rządu federalnego. – Trudno obalić nagranie wideo tego, co się dzieje – powiedział, nawiązując do napaści członków gangu na blok mieszkalny. – To naprawdę poważne zagrożenie – podkreślił.
Władze Aurory zajmują się sprawą
Także urzędnicy z Aurory przyznali, że problem istnieje. Z kolei burmistrz Mike Coffman uspokaja, że twierdzenia czy sugestie, jakoby miasto zostało opanowane przez imigrantów i wenezuelskich gangsterów, są "rażąco przesadzone".
Coffman oraz władze policyjne i przedstawiciele rady miejskiej Aurory wystosowali wspólne oświadczenie, w którym oznajmili, że obecność gangów w mieście ogranicza się do określonych nieruchomości, a sprawa ta jest rozpatrywana od miesięcy.
Dlaczego administracja Biden-Harris nie zastopowała nielegalnej migracji?
Wiceprezydent Kamala Harris utrzymuje, że ma plan w zakresie zabezpieczenia granicy, obejmujący m.in. dalsze forsowanie ustawy granicznej, która została odrzucona w zeszłym roku. Cuccinelli zwrócił uwagę, że kandydatka na prezydenta powiedziała również, że jej wartości się nie zmieniły.
W jego opinii wyjaśnienie proimigracyjnej postawy rządu i Partii Demokratycznej jest stosunkowo proste i znane od dłuższego czasu. – Ona nie myśli o granicy bardziej niż kiedykolwiek wcześniej – powiedział w wywiadzie. – Liczy na to, że ludzie, którzy nie zwracali uwagi w 2019, 2021 i 2022 roku, dadzą się nabrać na jej widoczne zainteresowanie bezpieczeństwem granic – tłumaczył.
– To dyskusja skierowana do wyborców o niskim poziomie informacji, których, jak ma nadzieję, zdoła przekonać do wygrania wyścigu. To naprawdę takie proste – powiedział.
Ekspert popiera pomysł Donalda Trumpa. "Nie ma alternatywy"
Cuccinelli zgodził się z wezwaniem Trumpa do deportacji nielegalnych imigrantów, wskazując, że nie ma "prawdziwej alternatywy" dla deportacji. – Jeśli nie jesteś gotowy się do tego zobowiązać, nie jesteś zobowiązany do ochrony granic – powiedział. – Dopóki to się nie stanie, będą przychodzić – nie krył.
Jak dodał, Demokraci celowo uprawiają politykę "otwartych granic", ponieważ nielegalni imigranci stanowią ich elektorat.