Mosiński: Nie będziemy legitymizować łamania prawa

Dodano:
Członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji, poseł PiS Jan Mosiński Źródło: PAP / Marcin Obara
Konstytucja RP w art. 140 jasno mówi, że nad prezydenckim orędziem Sejm nie debatuje. Jak to miałoby wyglądać? – pyta poseł PiS Jan Mosiński w rozmowie z DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Jak pan ocenia orędzie wygłoszone w Sejmie przez prezydenta RP Andrzeja Dudę?

Jan Mosiński: Orędzie pana prezydenta w sposób kompleksowy obnażyło rok nieróbstwa rządu Donalda Tuska. Widać było po minie premiera, że uwiera go to, co mówi pan prezydent. Jednak z faktami jest trudno dyskutować. Szef rządu musiał przełknąć trudną pigułkę w postaci lekcji, jaką wygłosił mu Andrzej Duda. Pamiętajmy, że w kwestiach prawnych prezydent ma dużą wiedzę, wszak jest doktorem nauk prawnych. Miejmy nadzieję, że premier wyciągnął jakieś wnioski, refleksje z tej lekcji.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar napisał, że prezydent nie ma pojęcia o Konstytucji.

Myślę, że to pan minister Adam Bodnar powinien dokładnie przeczytać Konstytucję RP i dokonać pewnej refleksji, zwłaszcza w kontekście działań w Prokuraturze Krajowej, którą nadzoruje. Wówczas ten dysonans poznawczy będzie bardzo bolesny dla ministra Bodnara.

Dlaczego posłowie PiS wyszli z sali, gdy na mównicę wszedł Donald Tusk?

Ze względu na to, że Konstytucja tego nie przewiduje. Konstytucja RP w art. 140 jasno mówi, że nad prezydenckim orędziem Sejm nie debatuje. Jak to miałoby wyglądać? Prezydent wygłasza orędzie, następnie rząd i ministrowie z nim dyskutują, a co dalej? Prezydent miałby wrócić? Nie ma takiej możliwości. Wyszliśmy, ponieważ nie chcieliśmy swoją obecnością legitymizować łamania prawa.

Czyli marszałek Hołownia wypuścił piłeczkę do Donalda Tuska, żeby ten mówił jako ostatni?

Tak to wygląda. Nie ma zgody na łamanie prawa. Jak widać, uśmiechnięta ekipa rządząca, kiedy im jest wygodnie dopuszcza łamanie prawa. To staje się znakiem rozpoznawczym obecnego rządu.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...