NATO mówi "nie" Ukrainie. "Bardzo jasne" stanowisko
Zaproszenie Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego to priorytetowy punkt przedstawionego przez prezydenta tego kraju Wołodymyra Zełenskiego "planu zwycięstwa". Okazuje się, że naciski Kijowa w tej sprawie nic nie dały.
Ukraina chciała szybkiego przyjęcia do NATO. "Nie jesteśmy na tym etapie"
– Stwierdziliśmy na szczycie z okazji 75. rocznicy powstania NATO, że Ukraina jest na nieodwracalnej drodze do członkostwa i że zostanie członkiem Sojuszu – przypomniała przed spotkaniem ministrów obrony w Brukseli ambasador Stanów Zjednoczonych przy NATO Julianne Smith.
Jak podkreśliła, nie jesteśmy jednak na etapie, w którym Sojusz rozważałby wydanie zaproszenia w krótkim terminie.
Smith zapewniła przy tym, że rozmowy na temat tego, jak Ukraina może zmierzać w kierunku NATO będą kontynuowane.
"Plan zwycięstwa". Zełenski dał sojusznikom trzy miesiące
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził niedawno zachodnie stolice, aby przedstawić "plan zwycięstwa" kluczowym sojusznikom. Składa się on z punktów o charakterze militarnym, gospodarczym i politycznym, które mają pomóc Ukrainie wygrać wojnę rozpoczętą przez Rosję 24 lutego 2022.
– Jeśli plan ten zostanie poparty, będziemy mogli zakończyć wojnę najpóźniej w przyszłym roku – przekonywał Zełenski w Parlamencie Europejskim.
Jak jednak informowała w środę Associated Press, jak dotąd nikt nie zadeklarował, że poprze plan ukraińskiego przywódcy.
"Część partnerów wyraziła zaniepokojenie napiętymi terminami wyznaczonymi przez Zełenskiego, który pod koniec września dał sojusznikom zaledwie trzy miesiące na przyjęcie głównych założeń planu" – wskazywała agencja.
Swój plan Zełenski zaprezentował na forum Rady Najwyższej Ukrainy 16 października. W wygłoszonym tam przemówieniu poinformował, że plan składa się z 5 punktów i trzech tajnych załączników.