Maia Sandu wygrywa drugą turę wyborów. Tusk: Pokonała faworyta Moskwy

Dodano:
Maia Sandu, prezydent Mołdawii Źródło: PAP/EPA / DUMITRU DORU
Urzędująca prezydent Mołdawii Maia Sandu zwyciężyła ponownie w wyborach prezydenckich. Jest komentarz premiera Donalda Tuska.

W niedzielę w Mołdawii odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Maia Sandu wygrała pierwszą turę z 42,45 proc. poparcia. Drugie miejsce zajął były prokurator generalny Alexander Stoianoglo, który otrzymał 25,98 proc. głosów.

Jak pokazują jeszcze niepełne wyniki wyborów, po podliczeniu głosów z 99,5 proc. komisji wyborczych, Maia Sandu w drugiej turze zdobyła 55,25 proc. głosów. Na Alexandra Stoianoglo zagłosowało 44,75 proc. wyborców. Początkowo lepszy wynik (52 proc. po zliczeniu głosów z 80 proc. komisji) osiągał Stoianoglo. Jednak w miarę liczenia głosów Sandu wyszła na prowadzenie, a jej wynik się poprawiał. Najpierw liczone są bowiem głosy z wsi, małych miejscowości i wschodnich komisji zagranicznych, a dopiero potem zliczane są głosy diaspory z krajów zachodnich, gdzie odnotowano rekordową frekwencję wyborczą (ponad 320 tys. głosów). W pierwszej turze na Sandu głosowało około 70 proc. wyborców za granicą.

Tusk o wyborach w Mołdawii

Wynik wyborów prezydenckich w Mołdawii skomentował premier Donald Tusk. "Mimo agresywnej i masywnej ingerencji Rosji w mołdawskie wybory prezydenckie Maia Sandu najprawdopodobniej pokonała faworyta Moskwy. Miejmy nadzieję, że ten trend utrzyma się przez najbliższe dni i miesiące także w innych krajach" – napisał.

Referendum ws. akcesji do UE

W Mołdawii, wraz z pierwszą turą wyborów prezydenckich, odbyło się referendum dotyczące wpisania akcesji do Unii Europejskiej do konstytucji. Różnica na korzyść zwolenników wejścia do Unii Europejskiej wyniosła nieco ponad 11 tys. głosów.

W referendum dotyczącym wpisania akcesji do UE do mołdawskiej konstytucji "za" opowiedziało się 50,39 proc. głosujących.

Sandu: Ingerencja z zewnątrz

Prezydent Mołdawii Maia Sandu stwierdziła, że w trakcie pierwszej tury głosowania doszło do "bezprecedensowej ingerencji z zewnątrz". W swoim przemówieniu podkreśliła, że istnieją "wyraźne dowody” na to, że gangi przestępcze współpracujące z siłami zagranicznymi wrogimi interesom Mołdawii próbowały kupić 300 tys. głosów.

– Ich celem było podważenie procesu demokratycznego. Ich zamiarem było sianie strachu i paniki w społeczeństwie. (...) Odpowiemy stanowczymi decyzjami – powiedziała.

Źródło: X / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...