Zestrzeliwanie rakiet nad Ukrainą? Konfederacja: Nie dla wciągania Polski do wojny
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski miał zwrócić się z prośbą do USA o to, żeby Polska mogła zestrzeliwać rosyjskie pociski nad terytorium Ukrainy. W polskich mediach panuje zastanawiająca cisza.
Zestrzeliwanie rakiet nad Ukrainą z Polski?
Temat wrócił po tym, jak członkowie amerykańskiej Komisji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie Joe Wilson (Partia Republikańska) i Steve Cohen (Partia Demokratyczna) zwrócili się z wnioskiem do prezydenta USA. Politycy przywołali w swoim piśmie propozycję, jaką we wrześniu w wywiadzie dla "Financial Times" złożył minister Sikorski.
Wawer: Cisza pośród tematów zastępczych
Liderzy Konfederacji zareagowali natychmiast, przypominając, że ugrupowanie zdecydowanie sprzeciwia się ewentualnemu wejściu Polski w kontakt bojowy z Rosją na terytorium Ukrainy. W poniedziałek odbyła się kolejna konferencja prasowa w tym temacie.
Poseł Michał Wawer zwrócił uwagę na zdumiewającą ciszę medialną wobec tego tematu przy jednoczesnym nawarstwianiu się rozmaitych tematów zastępczych, jak słynne alkotubki. Polacy dowiadują się o tak istotnych tematach jak sprawa rakiet z ukraińskich mediów i amerykańskiego Kongresu, mówił.
– W wersji dyplomatycznej minister Sikorski proponuje, żebyśmy mogli zestrzeliwać takie rakiety, które najprawdopodobniej naruszą przestrzeń powietrzną NATO i spadną na teren Polski. To wydaje się logiczne i uzasadnione, choć technicznie to sprawa trudna. Ale w liście, który amerykańscy kongresmeni złożyli w swoim rządzie, popierającym polską propozycję, to dowiadujemy się, że chodzi również o zestrzeliwanie rosyjskich, które mają spaść na ukraińskie cele na terytorium państwa ukraińskiego. To jest już po prostu branie udziału w wojnie – zwrócił uwagę parlamentarzysta.
Wawer: Czy Tusk i Sikorski myślą, jakie będą tego skutki?
– Pojawia się pytanie, czy Donald Tusk i Radosław Sikorski mają przemyślane, co to oznacza dla Polski i Polaków. Jakie będą tego skutki? – zapytał Wawer.
– Absolutny wariant minimum, gdyby założyć, że Rosjanie będą państwem bardzo powściągliwym w reakcji, jest taki, że Rosjanie będą musieli wziąć pod uwagę likwidowanie instalacji na terytorium państwa polskiego, służących zwalczaniu rosyjskich rakiet na Ukrainie. Czyli możemy liczyć się z aktami sabotażu, z atakami rakietowymi na polskie instalacje antyrakietowe, atakami na polskie lotniska – powiedział polityk.
Wawer dodał, że gdyby jednak Rosja miała okazać się "nie tak powściągliwa", to dalszym krokiem mogłyby być działania odwetowe i zaatakowanie wojsk na terytorium Polski.
Wawer: Konfederacja będzie robić wszystko co w naszej mocy, żeby przeciwdziałać wciąganiu Polski w wojnę
Poseł przypomniał stanowisko Konfederacji i wyraził ocenę, że jastrzębia postawa pana ministra Sikorskiego stoi w kontrze do linii rządu amerykańskiego, któremu zależy, żeby NATO nie było zaangażowane w wojnę. Polityk zapewnił, że Konfederacja będzie drążyć temat, zadawać pytania i robić wszystko co w jej mocy, żeby przeciwdziałać wciąganiu Polski w wojnę na Ukrainie.
W dalszej części konferencji a głos zabrał Jan Krysiak z Konfederacji Korony Polskiej, którego zdaniem minister Sikorski prowadzi działania eskalacyjne.
Korwin-Mikke: Trzeba zmienić ministra spraw zewnętrznych
Z kolei Janusz Korwin-Mikke zaapelował do Konfederacji, aby wystosowała do premiera pismo z postulatem pilnej zmiany szefa resortu spraw zagranicznych i zaproponował argumentację do uzasadnienia wniosku.
Były poseł Konfederacji i wieloletni lider prawicy wyraził przekonanie, że w rządzie nie ma zgody na działania Radosława Sikorskiego.