Cejrowski: Nie chciałbym być na miejscu Sikorskiego. Lisicki: Postawili na Demokratów
Donald Trump wygrał wybory w Stanach Zjednoczonych i to on zostanie 47. prezydentem tego kraju. Jako pierwsza o zdobyciu przez kandydata Republikanów zapewniających triumf 270 głosów elektorskich poinformowała stacja Fox News. Zwycięstwo Trumpa potwierdza także niesprzyjająca mu stacja CNN. Przewaga Trumpa nad wiceprezydent Harris jest większa niż pokazywały wcześniej sondaże.
Wybory w USA. Lisicki i Cejrowski komentują
W najnowszym odcinku programu "Antysystem" Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski skomentowali zwycięstwo Donalda Trumpa w USA. Cały odcinek dostępny jest dla naszych Subskrybentów.
– Komentowaliśmy tyle czasu tę kampanię, aż w końcu się stało. Donald Trump wygrał te wybory i to w sposób, że nie można tego oszukać. Gdyby to było tak na styk, to można byłoby się bawić w pseudoukładanki, ale teraz już chyba nawet najbardziej zagorzali zwolennicy Harris wiedzą, że nie ma o czym dyskutować. Czekają nas zatem rządy Trumpa od stycznia – rozpoczął Paweł Lisicki, red. naczelny "Do Rzeczy".
– Trump wygrał też w głosowaniu powszechnym, a ostatnim razem podważano jego legitymację, gdy dostał mniej głosów od Clinton. Trump wygrał też w tym przypadku, więc większość Amerykanów zagłosowała na niego. W tym okresie przejściowym to prezydent-elekt będzie ważniejszy, niż obecny, bo Biden nic nie robi i nie istnieje. Trump będzie zarządzał już teraz. Moglibyśmy się cieszyć, ale dodaję, że deep state coś szykuje – mówił Wojciech Cejrowski.
– Chciałbym, byśmy kilka słów powiedzieli na temat polskich reakcji na wybory w USA. Co pan sądzi o reakcjach Radosława Sikorskiego, który twierdzi, że spotykał się z Demokratami i Republikanami, a Polska prowadziła bardzo zrównoważoną politykę? To tak absurdalne, że nie chce mi się nawet tego komentować. Zwłaszcza, że Sikorski wymyślił Klicha na placówkę w USA, a Klich zasłynął tym, że uznał Trumpa za wariata. Genialne posunięcie dyplomatyczne – kpił red. naczelny "Do Rzeczy".
– Może będzie genialne, bo może go teraz cofną? I to będzie sygnał dla Trumpa, że grają na niego, wystawiają goły tyłek, by w niego kopnąć. Pies, który położył się na plecach i czeka, co powiedzą Stany Zjednoczone. Nie chciałbym być na miejscu Sikorskiego – ocenił Cejrowski.
Zwiastun 98. odc. programu "Antysystem".