Były minister rolnictwa: UE-Mercosur można zablokować, jeśli dołączy Polska

Dodano:
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen i premier Donald Tusk Źródło: PAP/EPA / OLIVIER HOSLET
Premier Tusk nie będzie bronił europejskiego rolnictwa – uważa Jan Krzysztof Ardanowski, pytany o umowę UE-Mercosur.

Paryż chce nakłonić Warszawę do wspólnego zablokowania umowy o wolnym handlu UE-Mercosur. Polskie Ministerstwo Rolnictwa wyraziło negatywne stanowisko dla porozumienia w obecnym kształcie. "Przyjęcie umowy w obecnym kształcie, doprowadzi do wyparcia z unijnego rynku polskich i europejskich producentów na rzecz dostawców z państw członkowskich MERCOSUR" – czytamy na stronie resortu.

Co jednak ostatecznie zrobią polskie władze? Jan Krzysztof Ardanowski jest w tym zakresie pesymistą.

Z Polską UE-Mercosur można zablokować

Sformowanie mniejszości blokującej nie będzie proste, ale z Polską jest wykonalne. Do zablokowania porozumienia Paryż potrzebuje czterech państw członkowskich reprezentujących 35 proc. populacji. Na drodze do tego stoi m.in. rząd w Berlinie.

O to, czy Polska opowie się przeciwko umowie z Mercosur, Ardanowski został zapytany w wywiadzie dla branżowego portalu topagrar.pl.

– Można to porozumienie zablokować tzw. mniejszością blokującą, jeżeli dołączyłaby do niej Polska – wtedy Mercosur nie wszedłby w życie. Tylko że oczekiwania, że rząd Polski będzie próbował bronić rolnictwa europejskiego przeciwko globalizacyjnym zapędom wielkich firm są mało realne – powiedział były szef resortu rolnictwa i nowej lider partii Wolność i Dobrobyt, powstałej m.in. w reakcji na działania Komisji Europejskiej wobec europejskiego rolnictwa.

Ardanowski: Siekierski niestety figurantem Tuska

Zdaniem polityka do tej pory ruchy ekipy premiera Donalda Tuska pokazały raczej, że chce ona „być prymusem zmian zachodzących w Europie”. Ardanowski powiedział w tym kontekście, że przykładem są zapowiedzi ministerstwa klimatu o dochodzeniu przez Polskę do celów klimatycznych szybciej, niż tego oczekuje Komisja Europejska. W jego ocenie wyraźnie świadczy to o braku determinacji w obronie polskiej branży rolnej.

– Byłbym spokojniejszy, gdyby większą siłę sprawczą miał minister Siekierski, którego cenię i szanuję. Ale niestety – mimo że, w moim przekonaniu, minister ma wiedzę o rolnictwie i wie, czego rolnictwu potrzeba, wszelkie decyzje podejmuje premier Tusk. Minister Rolnictwa i jego partia, nie mając siły sprawczej, decyzyjności, stanie się, niestety, tylko dekoracją czy figurantem, na którym skupi się złość rolników, i cwańsi w grach politycznych na niego zrzucą odpowiedzialność za klęskę rolnictwa – powiedział Ardanowski w rozmowie z Top Agrar.

Źródło: Top Agrar / DoRzeczy.pl / gov.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...