Morawiecki o swoim błędzie. "Trudny, ale konieczny ruch"

Dodano:
Mateusz Morawiecki Źródło: PAP / Albert Zawada
Były premier Mateusz Morawiecki odniósł się do pomysłu reformy szpitalnictwa, którą zaproponował, a następnie się z niej wycofał za swoich rządów.

"Reforma szpitali proponowana za moich rządów wzbudzała wiele kontrowersji. Dziś mogę powiedzieć jasno: podjąłem decyzję o jej zablokowaniu, ponieważ była szkodliwa społecznie. Nie mogłem pozwolić na rozwiązania, które zagrażałyby dostępności i jakości opieki zdrowotnej dla Polaków. To była trudny, ale konieczny ruch – dobro pacjentów zawsze było i będzie dla mnie priorytetem" – zapewnia polityk PiS.

"Reforma systemu ochrony zdrowia to jedno z największych wyzwań, jakie stoi przed nami jako społeczeństwem. Musimy działać z rozwagą, by budować rozwiązania trwałe i sprawiedliwe dla wszystkich" – napisał Morawiecki, zachęcając do lektury wywiadu, w którym szczegółowo odnosi się do sprawy.

W rozmowie z portal rynekzdrowia.pl były premier powiedział, że "pan minister Adam Niedzielski proponował pewną reformę, która politycznie została zablokowana". Mówi o tym w kontekście obecnego zamieszania wokół porodówek. Minister Izabela Leszczyna, pod naciskiem opinii publicznej, wycofała się z planów likwidacji oddziałów, gdzie rodzi się mniej dzieci.

Morawiecki: Taka reforma byłaby niebezpieczna

"Pamiętam kilka takich dyskusji w KPRM, do których zaprosiliśmy różnych fachowców, też innych ministrów, którzy interesowali się tą tematyką. I podjęliśmy decyzję, że reforma, która poszłaby w tym kierunku, byłaby niebezpieczna dla sporej części szpitali, zwłaszcza szpitali powiatowych. I dlatego ją zatrzymaliśmy. Była bardziej niebezpieczna społecznie, nie tyle politycznie, wbrew DNA Prawa i Sprawiedliwości. Dla nas na pierwszym miejscu są przede wszystkim cele społeczne i to, co służy społeczeństwu. I jak przyjrzeliśmy się temu projektowi od strony społecznej, czyli w jaki sposób wpłynie na korzystanie z procedur medycznych, to doszliśmy do wniosku, że tej reformy nie możemy zaakceptować" – przekonuje Mateusz Morawiecki.

Na uwagę dziennikarek, że "w tym samym czasie, w czasie 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości po cichu liczba porodówek zmniejszyła się o 82, polityk PiS odparł: "A czy widziały panie wówczas jakiekolwiek protest społeczny? Ja nie przypominam sobie jakichś wielkich protestów społecznych. A takie protesty dzisiaj są po propozycjach pani minister".

Źródło: X / rynekzdrowia.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...