Kryzys we Francji. Kiedy Macron ogłosi nazwisko nowego premiera?

Parlament Francji uchwalił wotum nieufności dla centrowego premiera Michela Barniera. Szefa rządu wspólnie odwołało Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen oraz Nowy Front Ludowy, czyli sojusz ugrupowań lewicy i skrajnej lewicy. Bezpośrednią przyczyną kryzysu była próba przeforsowania przez Barniera w parlamencie projektu ustawy o ubezpieczeniach społecznych bez głosowania.

Przypomnijmy, że prezydent Francji Emmanuel Macron potrzebował dwóch miesięcy na podjęcie decyzji w sprawie akceptacji szefa rządu, ponieważ lipcowe przedterminowe wybory parlamentarne nie dały żadnemu ugrupowaniu wyraźnej większości. Macron nie zgodził się na kandydatów proponowanych przez zwycięski blok koalicji lewicowej. Sytuację we Francji komplikuje pogarszająca się kondycja gospodarcza. W kraju narastają też rozmaite niepokoje społeczne. Pod koniec roku ma ruszyć fala protestów, w której udział zapowiadają nawet emeryci.

Co z nowym premierem Francji?

W czwartkowym wystąpieniu telewizyjnym Emmanuel Macron poinformował, że "w najbliższych dniach" ogłosi nazwisko nowego premiera. Jak zaznaczył, musi to być kandydat, który "zyska poparcie możliwie szerokiego spektrum ugrupowań politycznych". – A to zajmie czas – podkreślił.

Prezydent Francji zapewnił także, że będzie pełnił swoje obowiązki do końca kadencji w 2027 r. W ten sposób uciął wszelkie spekulacje, że mógłby podać się do dymisji, czego oczekuje m.in. lider Nowego Frontu Ludowego Jean-Luc Melenchon.

Macron zarzucił "skrajnej lewicy i skrajnej prawicy", że "połączyły się we froncie antyrepublikańskim", przyjmując razem wotum nieufności wobec rządu premiera Michela Barniera. – Oni myślą tylko o jednym: wcześniejszych wyborach prezydenckich – stwierdził.

Francuski przywódca zapowiedział również, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia zostanie przedłożona parlamentowi specjalna ustawa. Jej celem będzie "zapewnienie ciągłości usług publicznych i funkcjonowania kraju, zgodnie z postanowieniami konstytucji".