To, że francuski rząd niemal na pewno do końca tygodnia upadnie stało się jasne po tym, jak prawica, czyli Zjednoczenie Narodowe oraz lewicowy sojusz Nowy Front Ludowy ogłosiły, że zagłosują za wotum nieufności wobec premiera Michela Barniera.
Wotum nieufności dla Barniera. Upadł rząd mniejszościowy
Gdy przyszło do głosowania z 577 parlamentarzystów Zgromadzenia Narodowego wotum nieufności poprało 331. Do przyjęcia wniosku niezbędnych było 289 głosów.
Przypomnijmy, że prezydent Macron potrzebował dwóch miesięcy na podjęcie decyzji w sprawie akceptacji nowego premiera, ponieważ lipcowe wybory parlamentarne nie dały żadnemu ugrupowaniu wyraźnej większości. Prezydent nie zgodził się na kandydatów proponowanych przez zwycięski blok koalicji socjalistów ze skrajną lewicą i komunistami.
Barnier z centrowej partii Republikanie piastował stanowisko premiera francuskiego rządu od 5 września. Był to rząd mniejszościowy. Zjednoczenie Narodowe dało wówczas szansę Barnierowi popierając jego rząd, ale jak tłumaczyła w środę Marine Le Pen, Francuzi mają go dość.
Premier Francji chciał wprowadzać ustawy z pominięciem parlamentu
Kryzys wybuchł po tym, jak Barnier zapowiedział, że spróbuje przeforsować w parlamencie projekt ustawy o ubezpieczeniach społecznych bez głosowania. Ustępstwa, jakie podjął w ostatniej chwili, okazały się niewystarczające, by uzyskać poparcie RN dla ustawy.
Szefowa frakcji parlamentarnej Francja Nieujarzmiona (LFI) Mathilde Panot powiedziała, że "w obliczu tego kolejnego zaprzeczenia demokracji" jej formacja chce odwołania rządu. Jak dodała, pod przywództwem premiera Barniera i prezydenta Emmanuela Macrona kraj pogrąża się w politycznym chaosie.
– Jesteśmy w momencie prawdy. Francuzi nie wybaczą nam, że stawiamy interesy jednostek ponad przyszłość kraju – stwierdził Barnier, który szefem rządu został we wrześniu, po przedterminowych wyborach zarządzonych przez Macrona
Sprzeciw opozycji budziły zarówno zapisy budżetu, w którym rząd próbuje zapewnić oszczędności rzędu ok. 60 mld euro, jak i sama sytuacja, w jakiej funkcjonuje gabinet Barniera – jest mniejszościowy i zależny od poparcia partii Le Pen.
Czytaj też:
Zwrot w prawo