Co zmieni się na Bliskim Wschodzie i co czeka Syrię? Szewko o obaleniu Asada
Po 53 latach w Syrii upadł krwawy reżim Asadów. Sunniccy dżihadyści z opozycyjnej Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) wraz ze wspierającymi ich mniejszymi organizacjami przeprowadzili błyskawiczną kampanię, pokonując wojska rządowe praktycznie bez walki.
Dr Wojciech Szewko, ekspert ds. stosunków międzynarodowych omawiał sytuację w Syrii na swoim kanale "Szewko czyli na Wschód od Bliskiego Wschodu". Jednym z wątków, które poruszył było opuszczenie Asada przez dotychczasowych sprzymierzeńców – Moskwę i Teheran, a wobec tego także Hezbollah.
Szewko: Rosja i Iran opuściły Asada
– Wszystko wskazuje na to, że to Rosja opuściła Asada i po prostu odmówiła mu pomocy. Potwierdził to zresztą Donald Trump, który powiedział, że to jest dobrze dla Rosji. Z punktu widzenia dalszego osłabiania Rosji – gdybyśmy popatrzyli się na to w ten sposób – to oczywiście uwikłanie w ciężkie walki, konieczność wysyłania do Syrii pomocy, osłabienie frontu ukraińskiego, to byłby scenariusz najbardziej pozytywny dla Ukrainy – zwrócił uwagę.
Szewko zwrócił uwagę, że w sytuacji, w której Rosjanie zdecydowali się nie pomagać dyktatorowi i to samo postanowił Teheran, stało się jasne, że reżim upadnie. – Al-Asad został porzucony także przez Iran. Iran sprzedał go można powiedzieć za bezcen. Podjął decyzję o nieinterweniowaniu – powiedział.
Bliski Wschód. Teheranowi posypała się układanka sojuszników
Także irackie milicje, które początkowo miały ruszyć do Syrii, ostatecznie nie pomogły Asadowi. Szewko zwrócił uwagę, że sam Muktada as-Sadr wystąpił przeciwko wysłaniu wsparcia. – Dywizje irackie, które jechały za zachód, po prostu obsadziły granice, obawiając się, że dżihadyści pojadą sobie dalej np. w kierunku irackiej prowincji Anbar – powiedział.
Szewko przekazał też, że prześledził media irańskie i okazało się, że nie tylko ma tam potępienia dla obalenia Asada, ale cytowane są informacje prasowe amerykańskiej agencji Reutersa. – Nabrali wody w usta i oni rzeczywiście tego Asada zostawili. Trzeba pamiętać, że wszyscy sojusznicy Asada są, czy byli osłabieni, ale konsekwencje dla Iranu są katastrofalne. Posypała mu się cała układanka sojuszników i osi oporu w ciągu jednego dnia – tłumaczył. Wskazał w tym kontekście na Liban i właśnie Syrię.
Lider HTS chce islamskiego emiratu Syrii
Jak dodał, kontrolowanie przez HTS terytorium Syrii może oznaczać dla Teheranu rozmaite kłopoty. Np. przez terytorium Syrii przestanie być przepuszczana broń dla Hezbollahu.
Szewko przypomniał, że przywódca HTS Abu Muhammad al-Dżaulani już dawno – przynajmniej werbalnie – porzucił koncepcję globalnego kalifatu. – Jego agendą jest utworzenie islamskiego emiratu Syrii. Jest natomiast gotowy zrobić to metodami demokratycznymi. […] To trochę jak Hamas 2.0 albo Taliban 2.0 tylko działający w innych okolicznościach – mówił Szewko.