Ast: Mamy do czynienia z ewidentnym łamaniem prawa przez rząd
DoRzeczy.pl: Prezydent Andrzej Duda powołał w poniedziałek Bogdana Święczkowskiego na prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Jak pan ocenia tę decyzję i plan na uzdrowienie sytuacji w TK?
Marek Ast: Uważam, że jest to bardzo dobra decyzja prezydenta Andrzeja Dudy, jak również samego Trybunału. Mieliśmy ze strony TK dwie dobre kandydatury: Bogdana Święczkowskiego, jak również Bartłomieja Sochańskiego, którego wiedza, doświadczenia i wieloletnia praca w TK predestynowały go do pełnienia funkcji prezesa. W przypadku pana prezesa Święczkowskiego mamy do czynienia z człowiekiem posiadającym ogromne doświadczenie. Był szefem ABW, prokuratorem krajowym, ma zdecydowane poglądy na praworządność, przestrzeganie prawa i państwowość, dlatego uważam, że jest to świetny kandydat na prezesa TK.
Prezes Święczkowski tuż po wyborze wysyła sygnał do rządu, że chce zakończenia sporu o TK. To realne?
Taki sygnał rzeczywiście został wysłany do najważniejszych organów państwa oraz osób, które te organy reprezentują. Uznaję to za wyraz najwyższej odpowiedzialności za TK i polskie państwo ze strony prezesa Święczkowskiego. Prezes zasygnalizował, że wszyscy sędziowie TK zostali wybrani zgodnie z obowiązującym prawem, zatem nie można kwestionować ich statusu. Natomiast dopiero z rozmów wyniknie, jakie jest tu pole do kompromisu. Strona sejmowa w sposób oczywisty ma prawo dokonywać zmian w ustawach, jednak zmiany muszą być zgodne z polską konstytucją i nie mogą być tak kompromitujące, jak ostatnia próba zmiany poprzez ustawę, która spotkała się z krytyką Komisji Weneckiej.
Nie można odsyłać sędziów w stan spoczynku, jak proponuje minister Bodnar?
Nie. Podkreślmy, że mamy do czynienia z sędziami, których status nie był kwestionowany w ostatnich latach nawet przez totalną opozycję. Skąd nagle bierze się taka propozycja? Rozmowa na linii TK-rząd musi dotyczyć również kwestii publikowania orzeczeń TK. Na dziś mamy do czynienia z ewidentnym łamaniem prawa przez premiera i rząd. Brak publikacji orzeczeń godzi wprost w prawa obywatelskiej i powoduje, że Polacy którzy mogliby odnieść korzyść z orzeczenia TK, poprzez brak jego publikacji, nie mogą doczekać się wykonania niektórych wyroków.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.