Mejza o Terlikowskim: Medialny pajac. Publicysta odpowiada
Pod koniec listopada Mejza został członkiem Zakonu Rycerzy Jana Pawła II Wielkiego, o czym poinformował w mediach społecznościowych. Tomasz Terlikowski stwierdził na internetowych łamach Wirtualnej Polski, że "do zakonu, który nieustannie podkreśla swoje przywiązanie do idei Karola Wojtyły, przyjęto polityka, który jest zaprzeczeniem wartości, jakimi kierował się — zarówno w polityce, jak i w życiu osobistym i religijnym — Jan Paweł II".
Jak stwierdził Terlikowski, Mejza "czerpał korzyści finansowe z promowania niesprawdzonych i nienaukowych metod pseudomedycznych, obiecujący 'złote góry' chorym dzieciom i ich rodzinom i czerpiący z rozbudzania w nich fałszywych nadziei konkretne korzyści finansowe".
Mejza do Terlikowskiego: Brzydzę się nawet panem podłogę powycierać
Łukasz Mejza odniósł się do słów publicysty 20 grudnia br. podczas debaty sejmowej. Poseł PiS stwierdził, że "jako dumny patriota" nie pozwoli, aby jakiś "medialny pajac, przebieraniec Terlikowski" obrażał go "bezczelnymi kłamstwami i graniem na najniższych instynktach".
Polityk zaprzeczył informacjom przedstawionym w artykule. Mejza zarzucił Terlikowskiemu rozpowszechnianie "obrzydliwych fake newsów" na temat jego "rzekomego zarabiania na krzywdzie chorych dzieci".
– Także, panie Terlikowski, farbowany kaznodziejo, mimo że brzydzę się nawet panem podłogę powycierać, idą święta, dlatego chcę dać panu szansę – powiedział parlamentarzysta.
Łukasz Mejza zaznaczył, że oczekuje przeprosin i wpłaty 5 tys, zł na Zakon Rycerzy Jana Pawła II, bo w przeciwnym wypadku skieruje sprawę na drogę sądową.
Terlikowski odpowiada Mejzie: Pana słowa są zwyczajnym kłamstwem
Do słów, jakie padły ze strony polityka, odniósł się w mediach społecznościowych Tomasz Terlikowski.
"Świąteczne życzenia dostałem od posła Mejzy. Z sali Sejmowej. Język i styl każdy może ocenić sam" – napisał na Facebooku publicysta.
Terlikowski przytoczył słowa, jakie padły podczas debaty z mównicy sejmowej.
"A jeśli chodzi o proces, to akurat tak się składa, że za słowa o zdradzie katolicyzmu (bo to trzeba udowodnić, a nie tylko wykrzyczeć Panie Pośle), więc może trzeba wnioskować o uchylenie immunitetu, żeby mógł Pan odpowiedzieć za swoje słowa, które są zwyczajnym kłamstwem, bo ja byłem i jestem katolikiem. I z tego się Pan nie wybroni Panie Pośle. Tak jak ze słów o medialnym pajacu" – skwitował Terlikowski.