Ks. Isakowicz-Zaleski: Na zaniechaniach prezydenta Dudy skorzysta Moskwa

Dodano:
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski Źródło: fot. Wojciech Stróżyk/REPORTER
– Polityka chowania głowy w piasek w sprawie mordu na Wołyniu, zarówno przez poprzedni, jak i obecny rząd l i prezydenta Andrzeja Dudę leży w interesie rosyjskim. Moskiewska propaganda już to wykorzystuje. Może mówić – „patrzcie, czcicie Katyń, Żołnierzy Wyklętych, a na Wołyniu zginęło 250 tysięcy ludzi, rząd o tym nie pamięta”. I właśnie pożywkę dla tej propagandy daje zachowanie prezydenta – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Zdaniem księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego Paweł Mucha, wiceszef Kancelarii Prezydenta nie mówił prawdy w sprawie zaangażowania głowy państwa w pamięć o ofiarach rzezi na Ukrainie.

Wczoraj ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski zapowiedział, że zbojkotuje referendum konsultacyjne prezydenta w sprawie zmian w konstytucji. Argumentował to brakiem zaangażowania głowy państwa w sprawę pamięci o ofiarach ukraińskiego ludobójstwa na Kresach i fraternizowanie się z apologetami oprawców z UPA. Słowa te skrytykował Paweł Mucha, wiceszef Kancelarii Prezydenta. Stwierdził, że prezydent wiele robi dla upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Kresach.

– Absolutnie nie zgadzam się ze słowami pana ministra Muchy – mówi portalowi DoRzeczy.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Po pierwsze – trzeba powiedzieć, że pan prezydent od trzech lat konsekwentnie uchyla się od spotkania ze środowiskami kresowymi. W czasie kampanii prezydenckiej, w pierwszej turze głosowałem na Pawła Kukiza. Przed drugą turą spotkałem się z Andrzejem Dudą, wręczyłem mu list od środowisk kresowych, w którym ci przedstawiciele tych środowisk, którzy głosowali na Kukiza w pierwszej turze, udzielą mu poparcia, ale żeby on sprawy upamiętnienia ludobójstwa postawił jako ważne. Zadeklarował, że będzie się o te sprawy troszczyć. Mijają trzy lata i prezydent nie zrobił nic – mówi ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

– Prezydent był w tym czasie trzykrotnie na Ukrainie. Ani nie zapalił znicza na grobach pomordowanych. Ani, co gorsza, ani słowem nie pisnął o tym, że była zbrodnia ludobójstwa. Co więcej – prezydent fraternizuje z politykami ukraińskimi, którzy wprost nawiązują do zbrodniczej tradycji OUN UPA, gloryfikują zbrodniarzy – mówi kapłan portalowi DoRzeczy.pl.

Jak zaznacza, osobną kwestią są pochówki ofiar rzezi wołyńskiej. – Pan prezydent nie zrobił w tej sprawie nic, a jak wiemy pochówki te zostały przez stronę ukraińską zablokowane. Jest kolejna rzecz – komitet honorowy uczczenia stulecia niepodległości. Prezydent pozapraszał różne środowiska. Znaleźli się tam Niemcy z Opolszczyzny, Żydzi, Karaimowie. I bardzo dobrze – ja nie mam nic przeciwko temu. Ale jednocześnie do tego komitetu nie zaproszono ani jednej osoby ze środowisk kresowych. Pisaliśmy do prezydenta wielokrotnie. Nie dostaliśmy odpowiedzi. Osobną sprawą jest uporczywa odmowa patronatów.

Rok temu w Warszawie odbywały się obchody upamiętniające ofiary ludobójstwa. Organizacje kresowe poprosiły prezydenta o patronat. Kancelaria Prezydenta przysłała lakoniczną odpowiedź, że odmawia objęcia patronatem uroczystości. W tym roku było to samo. Jak w ogóle pan Mucha może mówić o tym, że prezydent dba o Kresowian, skoro z nimi się nie spotyka, odmawia patronatów i wsparcia inicjatyw upamiętniających ofiary. Zachowanie Andrzeja Dudy to konsekwentne odmawianie zajęcia stanowiska. A jednocześnie prezydent spotyka się z Petro Poroszenką, który jest gloryfikatorem UPA. Wszelkie rozmowy z prezydentem, to odczucie, że rozmawia się ze ścianą. Nie reaguje na prośby mówione bezpośrednio, ani na listy – mówi ks. Isakowicz – Zaleski.

I stwierdza, że działanie prezydenta to świadomy i celowy bojkot całego środowiska kresowego. – Dlatego też myślę, że bojkot prezydenckiego referendum będzie dobrą i adekwatną odpowiedzią – dodał ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Jak zaznaczył, rozumie potrzebę budowania relacji z Ukrainą wobec zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej. Jednak właśnie nie rozwiązanie sprawy Wołynia, brak godnego upamiętnienia ofiar tej zbrodni będzie służyć Rosji do rozegrania obu narodów. – Właśnie ta polityka chowania głowy w piasek, zarówno przez poprzedni, jak i obecny rząd, leży w interesie rosyjskim. Moskiewska propaganda już to wykorzystuje. Może mówić – „patrzcie, czcicie Katyń, Żołnierzy Wyklętych, a na Wołyniu zginęło 250 tysięcy ludzi, rząd o tym nie pamięta”. I właśnie pożywkę dla tej propagandy daje zachowanie prezydenta – dodaje nasz rozmówca.

Zdaniem księdza, pójście na referendum nie ma sensu także dlatego, że pytania w nim zawarte są dość absurdalne. Jednocześnie kapłan stwierdził, że oceniając polityków w kwestii Wołynia, należy oceniać ich indywidualnie, a nie partyjnie. – W przypadku PiS rzecz jest zastanawiająca. Ale prezes Jarosław Kaczyński wiele razy podkreślał, że sprawa upamiętnienia Wołynia jest bardzo ważna. Widać, że sprawę tę wspiera i ocenia jednoznacznie.

Ale jak popatrzymy na innych polityków, jak pani Gosiewska, to mówią oni coś zupełnie innego niż prezes. Nie wiem, czy to kwestia wewnętrznego rozbicia, czy czegoś innego. Dlatego do tej polityki należy podchodzić nie partyjnie, ale indywidualnie, patrzeć, co jaki polityk robi. Wspierać tych, którzy dążą do prawdy – podsumowuje ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Czytaj też:
Wiceszef Kancelarii Prezydenta: Ksiądz Isakowicz - Zaleski nie ma racji. Prezydent dla Kresowian robi bardzo wiele

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...