Uchylono wyrok mordercy. "W składzie orzekającym była tzw. neosędzia"

Mariusz G., przezwany przez media Krwawym Tulipanem, został skazany za zabójstwo trzech kobiet i przejęcie ich majątku na dożywocie (o przedterminowe warunkowe zwolnienie mógł się ubiegać po 35 latach), a cztery osoby zostały skazane za pomocnictwo. Jednakże w piątek sędziowie w pięcioosobowym składzie uzgodnili, że wyrok powinien zostać "niemal w całości" uchylony.
– Z powodu bezwzględnej przesłanki do uchylenia wyroku odnoszącej się do jednej z sędzi zawodowych orzekających w tej sprawie, czyli do pani sędzi Anny Ruteckiej-Jankowskiej – stwierdził przewodniczący rozprawie sędzia Andrzej Olszewski. Olszewski powołał się przy tym na wyroki Sądu Najwyższego z 2024 roku, które miały uprawniać go do takiej decyzji.
Olszewski stwierdził ponadto, że zdaniem całego składu orzekającego sędzia Rutecka-Jankowska "nie spełnia standardów niezawisłości i bezstronności" w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, art. 47 Karty Praw Podstawowych i art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Nie uchylono tylko czterech punktów wyroku, które dotyczyły zarzutów, od których oskarżonych uniewinniono. – Ten wyrok jest obarczony tyloma wadami, że nawet gdyby nie było tej zasadniczej przesłanki, i tak zostałby uchylony – ocenia.
Trwa rugowanie sędziów
W ostatnim czasie Sąd Okręgowy w Warszawie, największy sąd w kraju, odsunął od orzekania grupę tzw. neosędziów. Chodzi aż o 10 osób. "Odsunięcie neosędziów to decyzja kierownictwa Sądu Okręgowego w Warszawie.
Chodzi o neosędziów z trzech wydziałów karnych – VIII, XII i XVIII. To wydziały pierwszoinstancyjne, które same oceniają sprawę i prowadzą procesy od początku. Od ich wyroków służy odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Warszawie" – informuje portal OKO.Press. Serwis zwraca uwagę, że wydziały te orzekają m.in. w sprawach polityków, co prawdopodobnie nie jest bez znaczenia w kontekście zapowiadanego "rozliczania" PiS.