Powraca kontrowersyjna ustawa. Poprzednio wywołała burzę w rządzie

Dodano:
Posiedzenie rządu Donalda Tuska
Posiedzenie rządu Donalda Tuska Źródło: KPRM
Komitet Stały Rady Ministrów zajmie się ustawą wiatrakową na posiedzeniu 27 lutego. Przed rokiem ta ustawa wywołała prawdziwą burzę.

Komitet Stały Rady Ministrów podczas obrad w dniu 27 lutego będzie pracował m.in. nad projektem ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw, którego celem jest liberalizacja zasad lokalizowania elektrowni wiatrowych na lądzie, podała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Ponadto w porządku obrad umieszczono m.in. projekt ustawy o zmianie ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa oraz niektórych innych ustaw i projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad opracowywania prawa gospodarczego.

Ustawa wiatrakowa. Minister klimatu obawia się reakcji Dudy

Tymczasem szefowa resortu klimatu i środowiska obawia się, że prezydent Andrzej Duda zawetuje ustawę.

– Mam więc wątpliwość. Boję się, że tę ustawę z powodów politycznych zablokuje prezydent Duda. Trzeba się zastanowić, czy warto dać mu taką możliwość, po ciężkiej naszej pracy – powiedziała na antenie Polsatu News. Hennig-Kloska podkreśliła, że podczas prac nad zapisami nowelizacji, resort "w pierwszej kolejności" zajmował się tym, aby "zabezpieczyć w Polsce energetykę na kolejne lata".

– Tu wypełniliśmy swoją rolę, to był nasz priorytet. Choćby ustawa o rynku mocy uregulowała to – dodała minister.

Branża wiatrakowa naciska na rząd

Projekt ustawy wiatrakowej przeszedł konsultacje międzyresortowe i czeka na przesłanie do Rady Ministrów. Zakłada on zniesienie tzw. zasadę 10H i zmniejszyć minimalną odległość turbin od zabudowań z 700 do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej twierdzi, że dzięki temu da się wygenerować ok. 41 GW do 2040 roku – to czterokrotne zwiększenie obecnie zainstalowanej mocy. Sejm ma zająć się nowelizacją w lutym.

"Łączne straty, jakie poniesie Polska w wyniku braku ustawy wiatrakowej, to 63 mld złotych do 2030 roku. Droższy prąd, uzależnienie od węgla z importu, niższe PKB i puste kasy lokalnych samorządów – to realne konsekwencje przedłużającego się procesu legislacyjnego ustawy wiatrakowej" – twierdzi Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej. Stanowisko organizacji cytuje Wirtualna Polska.

Źródło: ISBnews
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...