73 procent Amerykanów przeciwko finansowaniu aborcji za granicą
Po zaprzysiężeniu na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych Trump ponownie wprowadził do systemu prawnego zasadę "Global Protecting Life Rule". Zakazuje ona amerykańskim władzom przekazywania środków nie tylko na organizacje zajmujące się wykonywaniem aborcji, ale również jej promocją.
Większość Amerykanów popiera decyzję Trumpa
Instytut Charlotte Lozier przywołuje badanie, według którego 73 procent Amerykanów sprzeciwia się wykorzystywaniu środków podatników na finansowanie aborcji poza granicami kraju. Co ciekawe, przekonanie to podzielają nie tylko Republikanie i wyborcy niezależni, ale również większość sympatyków Partii Demokratycznej. Wprowadzone regulacje pozbawią wsparcia finansowego największe organizacje zajmujące się aborcją, takie jak Planned Parenthood Federation czy MSI Reproductive Choices. Oprócz przeprowadzania zabiegów wywierają one również naciski na rządy innych państw, aby zmieniały przepisy dotyczące aborcji. Raport wykazuje, że odebranie im funduszy prowadzi do ograniczenia ich wpływów, a ich miejsce zajmują inne organizacje, które nadal świadczą pomoc medyczną, ale nie angażują się w propagowanie aborcji.
Dodatkowo dokument obala twierdzenia, jakoby polityka ta ograniczała dostęp do opieki zdrowotnej. W rzeczywistości w niektórych krajach objętych zmianami odnotowano spadek liczby zakażeń wirusem HIV oraz nieplanowanych ciąż. Przerwy w funkcjonowaniu dotyczyły głównie działań związanych z promocją i szkoleniami, a nie samej opieki medycznej. Ponadto raport podkreśla, że poprawa jakości opieki zdrowotnej pozwala zapobiegać większości przypadków śmiertelności matek, co stanowi skuteczniejszą metodę niż wykonywanie aborcji.
Amerykańskie prawo oddziałuje na inne kraje
Zmiana ta prowadzi również do osłabienia pozycji organizacji aborcyjnych w krajach rozwijających się. Podmioty, które chcą utrzymać współpracę ze Stanami Zjednoczonymi, często rezygnują z relacji z grupami promującymi aborcję, gdy tracą one wsparcie finansowe ze strony amerykańskiego rządu.
Instytut Charlotte Lozier w swoim raporcie podkreśla, że zasada "Global Protecting Life Rule" odzwierciedla wolę większości obywateli USA oraz szanuje wartości kulturowe innych narodów. Dokument wskazuje także, że aborcja nie jest niezbędnym środkiem do poprawy zdrowia matek. Zamiast tego sugeruje, że priorytetem powinno być inwestowanie w realną opiekę medyczną, zamiast promowania aborcji jako rozwiązania problemów zdrowotnych.