MSZ Izraela potępi Ukrainę za pomniki OUN-UPA? Mocny komentarz Millera

Dodano:
Flagi UPA, zdjęcie ilustracyjne
Szef izraelskiego MSZ Gideon Sa’ar odniósł się niedawno do kultu OUN-UPA na Ukrainie. Sprawę skomentował były premier Leszek Miller.

"Minister spraw zagranicznych Izraela Gideon Sa’ar oświadczył, że nie miał pojęcia o pomnikach i zmianach nazw ulic na Ukrainie, które upamiętniają kolaborantów nazistowskich odpowiedzialnych za śmierć Żydów podczas Holokaustu. Ciekawe co się stało, że pan minister odzyskał nagle wzrok i słuch" – napisał Miller na portalu X.

Pytanie o pomniki Szuchewycza i Bandery

Podczas konferencji prasowej Sa’ar został zapytany o brak reakcji Izraela na fakt, że przedstawiciele władz Ukrainy oddają hołd Stepanowi Banderze i organizacjom, którymi kierował, mimo ich odpowiedzialności za zbrodnie na Żydach.

Sa’ar, zanim odniósł się do sprawy, chciał najpierw ustalić, czyje stanowisko przedstawił dziennikarz. W odpowiedzi polityk usłyszał, że źródłem tych informacji jest Instytut Yad Vashem, izraelska instytucja zajmująca się badaniem zagłady Żydów dokonanej przez Niemców w czasie II wojny światowej. Wówczas polityk zdecydował się kontynuować temat.

Szef MSZ Izraela: Nie wiedziałem o tym

– Po pierwsze, potępialiśmy każde takie stanowisko, ale ja nie słyszałem… – zaczął swoją wypowiedź Sa’ar. W tym momencie dziennikarz mu przerwał, doprecyzowując, że na Ukrainie imiona przywódców OUN-UPA nadawane są ulicom, a Stepan Bandera i Roman Szuchewycz mają stawiane pomniki w miejscach, gdzie wcześniej znajdowały się monumenty poświęcone Armii Czerwonej.

Dziennikarz błędnie przypisał jednak Banderze odpowiedzialność za masakrę Żydów w Babim Jarze, podczas gdy w rzeczywistości zaangażowana w nią była ukraińska policja pomocnicza, złożona w dużej mierze z członków konkurencyjnej wobec banderowców frakcji OUN – melnykowców. – Izrael latami nic o tym nie mówił – zakończył swoją wypowiedź reporter.

– Po pierwsze, nie wiedziałem o tym. Sprawdzę to, wiesz o tym. Prawdopodobnie wiesz, bo o to pytasz. Myślę, że spoczywa na nas odpowiedzialność pamięci o Holokauście. Jesteśmy zobowiązani do walki z antysemityzmem, fenomenami neonazizmu, zaprzeczaniem Holokaustowi. I to jest bardzo ważne. Polecę to sprawdzić i jeśli to będzie konieczne, opublikujemy potępienie. Bez wątpliwości” – tłumaczył minister.

Źródło: X / Kresy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...