W listopadzie ubiegłego roku polskie media obiegła wiadomość, że Roman Szuchewycz będzie miał swój pomnik we Lwowie. Teraz okazuje się, że władze miasta zamierzają wspomóc finansowo odbudowę muzeum poświęconego dowódcy UPA.
Jak przekazał mer miasta Andrij Sadowy, Lwów przekazał środki pieniężne na odbudowę budynku, który został zniszczony w wyniku ataku rosyjskiego drona z 1 stycznia 2024 roku. Władze miasta przez ostatnie miesiące prowadziły prace przygotowawcze do rozpoczęcia odbudowy. Wybrano również odpowiedni projekt.
Ukraina czci zbrodniarzy
Dotacja dla muzeum Romana Szuchewycza to kolejne z serii działań ukraińskich władz, które zmierzają do upamiętnienia odpowiedzialnych za zbrodnie na Polakach z czasów II wojny światowej.
Niedawno w internecie pojawiło się nagranie, na którym widać polskie transportery opancerzone Rosomak, do których przyczepiono czerwono-czarne flagi UPA. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz określił całą sytuację, jako prowokację.
Wcześniej ukraiński IPN opublikował spot w celu oddania hołdu obrońcom Ukrainy. Pojawiają się w nim zarówno postacie historyczne, jak również współcześni żołnierze walczący z Rosjanami. Na filmie pokazani zostali także Stepan Bandera oraz Roman Szuchewycz – obaj w obecności Matki Bożej.
W latach 1941-1942 Roman Szuchewycz dowodził oddziałami ukraińskimi, które współpracowały z hitlerowskimi Niemcami. Od 1943 r. był dowódcą zbrojnego ramienia OUN, Ukraińskiej Powstańczej Armii, która dokonała masowych mordów na około 100 tys. Polaków z Wołynia i Galicji Wschodniej. Przypisuje się mu bezpośrednią odpowiedzialność za wydanie zbrodniczego rozkazu w sprawie rzezi wołyńskiej. Zginął 5 marca 1950 r. w obławie NKWD.
Czytaj też:
Ukraina w UE? Zełenski wskazał na PolskęCzytaj też:
Polacy nie wierzą w deklaracje Ukrainy