Deficyt dużo większy, niż spodziewał się rząd. Jest komentarz Domańskiego
"Przyspieszenie wydatkowania środków na odbudowę zdolności obronnych (wg metodyki UE), niższa od oczekiwań konsumpcja (większe oszczędności) przekładająca się na niższe wpływy z VAT oraz wydatki związane z powodzią to główne przyczyny wyższego deficytu w 2024" – napisał Domański na swoim profilu na platformie X.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dziś, że deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) wyniósł 6,6 proc. PKB na koniec 2024 roku (wobec 5,3 proc. rok wcześniej po rewizji).
Deficyt w Polsce
Według prognoz na 2025 roku uwzględnionych w ustawie budżetowej na 2025 deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) przewidywano na poziomie 5,5 proc. PKB. Przewidywana relacja do PKB długu sektora general government (wg definicji UE) miała wynieść 54,6 proc. na koniec 2024 roku i 59,8 proc. na koniec 2025 roku, czyli poniżej wartości referencyjnej, która zawarta jest w traktacie o funkcjonowaniu UE na poziomie 60 proc.
Pod koniec stycznia br. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) prognozował, że deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) w Polsce wzrośnie do 5,9 proc. PKB w 2024 r., co oznacza wzrost o 0,2 pkt proc. względem prognoz z października ub.r., a następnie zmniejszy się do 5,6 proc. PKB w 2025 r. (wobec prognozy z października 5,5 proc. PKB) i zmniejszy się do 4,9 proc. PKB w 2026 r. (wobec oczekiwanych 5 proc. PKB w październiku).
"Polacy mają więcej pieniędzy"
Pod koniec marca GUS przekazał najnowsze dane dotyczące zamożności Polaków. Wynika z niego, że z roku na rok Polacy mają co miesiąc większą kwotę, którą mogą wydać na dowolny cel. W roku 2023 było to 2678,30 zł. Oznacza, to że nominalny dochód rozporządzalny wzrósł o blisko 18,3 proc.