"Nie zejdzie bez negocjacji z premierem". Aktywista Ostatniego Pokolenia zdewastował pomnik smoleński

Dodano:
Pomnik smoleński, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Aktywista ekologiczny z Ostatniego Pokolenia oblał farbą pomnik smoleński na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Mężczyzna zapowiedział, że bez rozmowy z szefem rządu nie zejdzie z monumentu.

W środę w Warszawie aktywista Ostatniego Pokolenia wszedł na pomnik smoleński, po czym oblał go farbą. Mężczyzna zapowiedział okupowanie monumentu, aż do chwili, kiedy premier Donald Tusk z nim nie porozmawia.

– Jestem człowiekiem wierzącym. Proszę Boga, aby nie pozwolił nam pogrążyć się w ciemności. Jaka jest nasza odpowiedzialność w obliczu nadchodzącej katastrofy – zapaści klimatu. Co dla nas – zwykłych ludzi – oznacza dzisiaj 11. przykazanie >"Nie bądź obojętny<" – powiedział aktywista. Cały "protest" jest relacjonowany na żywo w mediach społecznościowych.

Na miejscu zdarzenia jest policja. Jak przekazał mł. asp. Jakub Pacyniak, mężczyzna wszedł na pomnik około godziny 10.30. Funkcjonariusz podkreślił, że "nie ma przyzwolenia na tego typu zachowania, ta osoba odpowie za to".

Wybryki aktywistów

Od kilkunastu miesięcy członkowie Ostatniego Pokolenia dokonują aktów wandalizmu i zakłócania porządku publicznego. Ich pierwszą akcją było oblanie farbą pomnika warszawskiej syrenki. Później dochodziło m.in. do zakłócania koncertów w filharmonii czy blokowania dróg i mostów w stolicy.

13 grudnia ubiegłego roku miała miejsce "największa blokada w historii". Akcja aktywistów doprowadziła do zablokowania Wisłostrady. Ostatnie Pokolenie przekonuje, że premier polskiego rządu nie pozostawia im wyboru, nie spotykając się z nimi, nie rozmawiając o tym, co dla nich jest najważniejsze.

Do podobnych akcji dochodziło w ostatnim czasie na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku. W trakcie jednej z akcji protestacyjnych Wisłostradą nie mogła przejechać karetka. Interweniowała policja. Do blokady doszło też w pobliżu szpitala przy ul. Karowej. W tym przypadku również działania musieli podjąć mundurowi.

Źródło: X / Wirtualna Polska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...