W europejskiej stolicy nie będzie parady LGBT. Wniosek odrzucony

Policja wyjaśniła, że w marcu parlament Węgier znowelizował ustawę o zgromadzeniach, zabraniając organizacji wydarzeń, w trakcie których promowany jest homoseksualizm.

W uzasadnieniu zakazu wskazano, że "nie można wykluczyć, że w prawnie zakazanym pochodzie wezmą udział osoby poniżej 18. roku życia”. Podniesiono również, że organizacja wydarzenia mogłaby skutkować biernymi ofiarami, które "ze względu na publiczny charakter, mimo braku chęci uczestniczenia w marszu, stałyby się jego widzami".

Węgry. Nie ma zgody na "paradę równości"

Na dowód policja załączyła do oświadczenia zdjęcia i filmy przedstawiające sceny z poprzednich wydarzeń z cyklu Budapest Pride. Służby argumentują, że marsz prawdopodobnie naruszy nowe przepisy zakazujące publicznego promowania homoseksualizmu.

Zmiana w przepisach o zgromadzeniach dokonana przez parlament Węgier w praktyce delegalizuje tzw. parady równości. Projekt zmian złożyła rządząca partia Fidesz. Zakaz pozwala nakładać grzywny na organizatorów wydarzeń i zabrania przedstawiania lub promowania homoseksualizmu wśród nieletnich poniżej 18. roku życia.

Dla węgierskiego rządu nie ma kompromisów w ochronie dzieci przed ideologią LGBT, tłumaczyła wówczas minister sprawiedliwości Węgier Judit Varga.

USA za Trumpa także kończą z promowaniem LGBT

Za prezydentury Joe Bidena, Baracka Obamy i Billa Clintona "miesiącem dumy" LGBT ustanowiono czerwiec. Tymczasem pytana we wtorek o tę kwestię rzecznik prasowa Białego Domu Karoline Leavitt, przekazała, że prezydent Donald Trump "nie planuje" ogłosić czerwca "miesiącem dumy" LGBT, ani poświęcić go żadnej innej grupie mniejszościowej lub szczególnej sprawie.

– Nie ma planów wydania proklamacji na czerwiec, ale mogę powiedzieć, że prezydent jest bardzo dumny z tego, że jest prezydentem wszystkich Amerykanów, bez względu na rasę, religię czy wyznanie – powiedziała Leavitt podczas konferencji prasowej w Białym Domu.