Partia Viktora Orbana, Fidesz, która ma zdecydowaną większość w parlamencie, złożyła w poniedziałek projekt ustawy przewidujący zakaz organizacji parad równości. Ustawa przeszła we wtorek stosunkiem głosów 136 do 27.
W trakcie głosowania posłowie z małej opozycyjnej partii Momentum odpalili na sali plenarnej race i rozrzucili przerobione zdjęcia przedstawiające Orbana całującego Władimira Putina.
Race w węgierskim parlamencie. Partia Orbana przegłosowała zakaz parad równości
W myśl nowych przepisów niezgodne z prawem będzie organizowanie i uczestniczenie w wydarzeniach, które naruszają węgierskie przepisy dotyczące ochrony dzieci.
Ustawa o ochronie dzieci została przyjęta w 2021 r. Na jej mocy zakazane jest m.in. "pokazywanie lub promowanie" homoseksualizmu wobec osób poniżej 18. roku życia – w telewizji, reklamach czy książkach, omawianie problematyki związanej z LGBT w szkołach czy publiczne przedstawianie płci odbiegającej od płci określonej przy urodzeniu.
Ewentualnym uczestnikom zdelegalizowanej parady równości mają grozić kary grzywny w wysokości 200 tys. forintów, czyli ok. 2,1 tys. zł. W projekcie zapisano też, że policja może korzystać z kamer pozwalających na rozpoznawanie twarzy, by identyfikować osoby, które uczestniczyłyby w marszu.
Organizatorzy: Marsz i tak się odbędzie
Organizatorzy parady poinformowali, że planują zorganizować wydarzenie pomimo zakazu. W obronie marszu stanął także liberalny burmistrz Budapesztu Gregely Karascony.
Parada równości na rzecz promocji praw osób LGBT na Węgrzech to marsz Budapest Pride, który w tym roku w maju ma przejść ulicami stolicy po raz trzydziesty.
W lutym Orban zwrócił się z apelem do organizatorów parady, by ci "nawet nie myśleli" o przeprowadzaniu tegorocznej edycji, nie precyzując wtedy planów rządu.
Czytaj też:
Minister sprawiedliwości Węgier: W ochronie dzieci przed ideologią LGBT nie ma kompromisów
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
