Iran będzie miał broń jądrową najpóźniej za rok? Były szef polskiej dyplomacji nie ma wątpliwości

Dodano:
Jacek Czaputowicz, były szef MSZ Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Były minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz ostrzega, że eskalacja napięć na Bliskim Wschodzie może mieć poważne skutki globalne.

Były minister spraw zagranicznych, Jacek Czaputowicz, w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" wskazał, że konflikt między Izraelem a Iranem wpłynie na sytuację na wszystkich kontynentach, a jego reperkusje nie ominą także Polski. Zaznaczył, że z jednej strony wojna na Bliskim Wschodzie może odciągnąć uwagę Zachodu od wojny na Ukrainie, zmniejszając tym samym wsparcie dla Kijowa, co byłoby korzystne dla Moskwy. Z drugiej strony Iran był kluczowym sojusznikiem Rosji, a obecne starcia oznaczają utratę tego wsparcia.

Zaangażowanie USA w konflikt wysoce prawdopodobne

Zdaniem byłego szefa polskiej dyplomacji, zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w konflikt jest możliwe, a nawet prawdopodobne. Czaputowicz podkreślił na łamach "Rz", że w jego opinii, USA mogły już podjąć decyzję o wsparciu Izraela w atakach na strategiczne irańskie obiekty, zwłaszcza te związane z produkcją wzbogaconego uranu.

Zaangażowanie amerykańskich wojsk, zdaniem Czaputowicza, mogłoby wywołać irańskie ataki na amerykańskie bazy. Wskazał, że w USA mają trwać dyskusje na temat tego, czy interweniować w konflikt. – Są spory w Stanach Zjednoczonych, w ramach Partii Republikańskiej, czy Stany Zjednoczone powinny się angażować, czy nie – ocenił dodając, że w tym momencie administracja Białego Domu ma być bliższa decyzji o zaangażowaniu.

Bomba atomowa w Iranie najpóźniej za rok?

Czaputowicz przypomniał, że Iran zbliża się do posiadania broni jądrowej, czego dowodem ma być wzbogacenie uranu do poziomu 60 proc. Z takim wynikiem, zdaniem byłego ministra, Teheran będzie w stanie skonstruować zaplecze nuklearne w ciągu kilku miesięcy, najpóźniej roku.

Były szef polskiej dyplomacji podkreślił też, że Iran to kraj z ogromną populacją – 88 milionów ludzi – i jego zajęcie czy szybkie pokonanie jest praktycznie niemożliwe. Intensywne bombardowania mogłyby z kolei doprowadzić do ogromnych zniszczeń i przekształcić kraj w kolejne upadłe państwo, co zdaniem Czaputowicza, jest dość prawdopodobnym scenariuszem.

Czaputowicz sceptycznie podchodzi do tematu ewentualnego upadku reżimu ajatollahów w Iranie. Jego zdaniem osiągnięcie tego przy wykorzystaniu działań militarnych, nawet przy wsparciu Stanów Zjednoczonych, jest raczej niemożliwe.

Źródło: Rzeczpospolita
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...