"Sekcja psychiatryczna". Mentzen wskazał dwa nazwiska
Sąd Najwyższy nakazał ponowne oględziny kart i przeliczenie głosów w trzynastu obwodowych komisjach wyborczych w związku z protestami wyborczymi. Wtedy to Adam Bodnar upoważnił prokuratora z Departamentu Postępowania Sądowego Prokuratury Krajowej do zapoznania się z protokołami oględzin w dziesięciu komisjach.
"Z analizy przeprowadzonych oględziny wynika, że w 7 komisjach doszło do zamiany głosów oddanych na poszczególnych kandydatów" – podano.
W poniedziałek rano I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Manowska w Radiu Zet przekazała, że do Sądu Najwyższego wpłynęło około 50 tys. protestów wyborczych. Okazuje się jedna, że aż 90 proc. z nich to protesty powielane, których wzór został udostępniony przez posła Romana Giertycha. – Pracownicy SN nazywają je "giertychówkami" – stwierdziła pierwsza prezes SN. W formularzu obywatele wpisywali numer PESEL posła Koalicji Obywatelskiej, zamiast swojego.
Mentzen: Nie ma żadnego powodu
Do sprawy protestów wyborczych i narracji podtrzymywanej przez polityków Koalicji Obywatelskiej odniósł się na swoim profilu na YouTube'ie jeden z liderów Konfederacji, Sławomir Mentzen.
– Gdyby sprawdzić wszystkie komisje z anomaliami to okazałoby się, że część wyników byłaby odchylona w stronę Trzaskowskiego, ale druga zbliżona w stronę Nawrockiego – powiedział były kandydat na prezydenta.
Jak zaznaczył prezes partii Nowa Nadzieja, "nie ma żadnego powodu, żeby uważać, że skoro z 13 zbadanych komisji w 11 doszło do nieprawidłowości na niekorzyść Rafała Trzaskowskiego, że jest to cokolwiek reprezentatywnego dla pozostałych ponad 32 tysięcy komisji".
Ostre słowa o Tusku i Giertychu
– To jest po prostu jedna wielka teoria spiskowa. Ja nie słyszałem o żadnym przypadku w historii świata, gdzie doszłoby do tego rodzaju fałszerstwa, często wybory oczywiście, że były fałszowane. Często różne reżimy fałszują wybory, mamy fałszowanie wyborów na rzecz ludzi, którzy rządzą danym krajem, ale ja nie słyszałem, żeby sfałszować wybory na rzecz opozycji przez opozycję i to jeszcze w takich warunkach, że nie został ślad po tym fałszowaniu wyborów – podkreślał Mentzen.
Gorzkie słowa padły również pod adresem szefa rządu. – Donald Tusk, brnąc w tę awanturę, zapisując się do tej sekcji psychiatrycznej Romana Giertycha, próbuje po prostu odwrócić uwagę od prawdziwych problemów tego rządu, od prawdziwych problemów naszego państwa, tworząc jakieś złudzenie, że ktokolwiek ma tu jakiekolwiek wątpliwości względem uczciwości tych wyborów – stwierdził parlamentarzysta.