"Szkoda mi go". Czarnek o znanym dziennikarzu: Stracił wszystko, co miał
Od dłuższego czasu w przestrzeni medialnej pojawiają się spekulacje, że po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego szefem Kancelarii Prezydenta RP ma zostać Przemysław Czarnek.
Sikorski chamsko zakpił z Czarnka. "Będzie zamawiał papier toaletowy"
Do ewentualnej nominacji posła Prawa i Sprawiedliwości odniósł się przed dwoma tygodniami w programie Onetu "Stan Wyjątkowy" Andrzej Stankiewicz.
– Przemysław Czarnek przestanie być posłem, przestanie być nadzieją konserwatywnej prawicy, zostanie szefem kancelarii prezydenta i będzie zamawiał papier toaletowy do ośrodków wypoczynkowych Karola Nawrockiego – powiedział publicysta.
Czarnek o Stankiewiczu: Zainwestował resztki autorytetu w kampanię Trzaskowskiego
O słowa te zapytany został w rozmowie z portalem Tysol.pl sam Czarnek. Były minister edukacji nie szczędził Stankiewiczowi mocnych słów. Dopytywany, czym zajmuje się szef kancelarii, odparł: "Także zwalczaniem chamstwa tego rodzaju ludzi, którzy zainwestowali całe swoje resztki autorytetu dziennikarskiego w kampanię Trzaskowskiego i polegli w bardzo trudnych dla siebie okolicznościach".
Polityk przyznał, że po ludzku to mu nawet bardzo szkoda Stankiewicza. – Ale dziennikarsko stracił praktycznie wszystko, co miał – dodał.
– Wyjaśniałem to Stankiewiczowi. Szef Kancelarii Prezydenta jest ministrem konstytucyjnym (...) do spraw administrowania ministerstwem (...) jest dyrektor generalny urzędu i podlegli mu pracownicy. Tylko skąd to może wiedzieć Stankiewicz? A nawet gdyby wiedział, to przecież Stankiewiczowi nie zależy już na tym żeby mówić jak jest, tylko na tym żeby mówić cokolwiek. W tym sensie popłynął jako dziennikarz, ale to już jest jego strata. I Onetu – podsumował.